- Myślę, że Donald Trump obiecał Melanii, że nie wygra wyborów prezydenckich, więc nie ma potrzeby, by martwiła się kwestią ewentualnego zamieszkania w Białym Domu - mówił Boehner podczas konferencji Centrum Analitycznego Mackinac w Michigan. - Najprawdopodobniej dlatego wciąż wygląda na nieszczęśliwą.
Boehner przyznał, że mimo iż gdy był spikerem Izby Reprezentantów, Donald Trump był jednym z jego zwolenników, dzwonił do niego, gdy miał "ciężki tydzień" i często grywali razem w golfa - to jednak nigdy do końca nie wierzył w wygraną obecnego prezydenta w wyborach w 2016 roku.
- Ale trzeba pamiętać, że o zwycięstwie w wyborach nie decydują wskazania sondaży, ale liczba oddanych głosów - podkreśla Boehner.
Swoją teorię o przyczynach samopoczucia Pierwszej Damy USA polityk uzasadnia słowami samego Trumpa, które ten wypowiedział po swoim zwycięstwie. Obecny prezydent powiedział wówczas, że dwiema najbardziej zaskoczonymi wynikami wyborów osobami są on i Hillary Clinton.