Kiedyś ustawy określały zakres i kompetencje poszczególnych ministrów. Teraz premier ma większą swobodę w formowaniu składu Rady Ministrów, a prezydent podczas powoływaniu ministrów pełni raczej funkcję notariusza.
Przydzielając obowiązki ministrom, premier musi się poruszać w ramach działów. Ustawa o działach administracji rządowej z 1997 r. wyodrębnia ich 28. Nie ma wśród nich energetyki. Kwestie funkcjonowania krajowych systemów energetycznych, bezpieczeństwa energetycznego kraju, ale też wykorzystania energii atomowej należą do działu gospodarka.
Minister funkcjonuje w ramach działu bądź kilku działów. Jest obowiązany inicjować i opracowywać politykę rządu w dziale, którym kieruje, a także przedkładać inicjatywy, projekty, w tym ustaw i aktów wykonawczych. Wdziale, którym kieruje, prowadzi i koordynuje politykę rządu poprzez urzędy i jednostki organizacyjne, które mu podlegają.
Dla nowego ministra należy zatem wykroić dział energetyka (być może z innych działów) w drodze ustawy. To akt standardowy, może być więc uchwalony nawet na jednym posiedzeniu parlamentu.
Co może zrobić nowa premier? Poczekać z wnioskiem o powołanie ministra energetyki do czasu noweli ustawy o działach albo wystąpić o powołanie go jako ministra bez teki, który będzie np. organizował nowe ministerstwo.