Konrad Szołajski złożył skargę na ostatnią decyzję Marszałka do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Zdaniem Marszałka Sejmu wydanie kart prasowych dokumentalistom nie było możliwe, ponieważ nie są oni dziennikarzami w rozumieniu Prawa prasowego, choć materiał powstawał m.in. dla szwedzkiej telewizji.

- W istocie Konrad Szołajski i jego współpracownicy działali w charakterze dziennikarzy, ponieważ przygotowali z upoważnienia nadawcy film dokumentalny, który miał być wyemitowany w telewizji i tym samym nie było powodów, by odmówić im kart prasowych – ocenia Konrad Siemaszko, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która zaangażowała się w opisywaną sprawę.

HFPC zwraca uwagę, że dostęp dziennikarzy do parlamentu ma szczególne znaczenie dla realizacji wolności słowa w demokratycznym społeczeństwie. Działania władzy ustawodawczej muszą podlegać kontroli nie tylko ze strony innych organów państwa, lecz także mediów i opinii publicznej. Dlatego zasady wydawania kart prasowych, które umożliwiają dziennikarzom wstęp do Sejmu, są szczególnie ważne dla urzeczywistniania prawa do pozyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej i swobody wypowiedzi . - Naszym zdaniem odmowa wydania karty prasowej jest zaskarżalna do sądu. Bez możliwości kontroli sądowej takiej decyzji Marszałka Sejmu gwarancje prawa do informacji i wolności prasy mogłoby mieć w parlamencie charakter iluzoryczny – tłumaczy Konrad Siemaszko.

HFPC podkreśla, że należy koniecznie wypracować przejrzyste zasady dostępu mediów do parlamentu i kontroli sądowej nad decyzjami Marszałka Sejmu tym zakresie. Ma to szczególne znaczenie z uwagi na powtarzające się przypadki utrudniania wstępu do Sejmu zarówno dziennikarzom, jak i obywatelom. Przykładem ograniczeń jest coraz częstsza praktyka okresowego zawieszania wydawania jednorazowych kart wstępu. Helsińska Fundacja Praw Człowieka kilkakrotnie wskazywała na niekorzystne skutki takich działań dla prawa do informacji i wolności słowa – m.in. w związku z ograniczeniami dostępu w czasie protestu osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów w maju 2018 r., czy przy okazji zapowiedzi zmian organizacji pracy mediów w Sejmie w grudniu 2016 r. (których ostatecznie po protestach nie wprowadzano).