SN: odszkodowanie z OC sprawy wypadku nie przekreśli szansy na nawiązkę dla poszkodowanej

Poszkodowanej w wypadku drogowym kobiecie sąd odmówił przyznania nawiązki od sprawczyni wypadku, której sprawę karną umorzono. Sąd Okręgowy argumentował, że poszkodowana dostała już rekompensatę z OC sprawcy. Sąd Najwyższy uchylił orzeczenie po kasacji Rzecznika Praw Obywatelskich.

Aktualizacja: 07.02.2020 11:15 Publikacja: 07.02.2020 10:36

SN: odszkodowanie z OC sprawy wypadku nie przekreśli szansy na nawiązkę dla poszkodowanej

Foto: Fotorzepa, Robert Wójcik

W wypadku samochodowym z winy E.D. pani Urszula doznała złamania trzonu kręgu, stłuczenia biodra i uda. Sąd Rejonowy warunkowo umorzył postępowanie karne wobec sprawczyni (z uznaniem jej winy za wypadek) - bez zobowiązania do naprawienia szkody poszkodowanej. Stwierdził bowiem, że tej szkody nie da się oszacować. Na mocy art. 67 § 3 Kodeksu karnego nałożył jednak na sprawczynię obowiązek zapłacenia pani Urszuli 15 tys. zł nawiązki, a także wpłatę 1000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.

E.D. odwołała się, tłumacząc, że kwota 16 tys. zł przekracza jej możliwości: jest wdową i żyje z renty rodzinnej. Nigdy też nie była karana. Zasady ruchu naruszyła nieumyślnie i miała ubezpieczenie OC. A ubezpieczyciel wypłacił pani Urszuli 7 tys. zł odszkodowania.

Czytaj też: Sąd: ubezpieczyciel ma pokryć z OC także nawiązkę zapłaconą przez sprawcę

Sąd Okręgowy uznał tę argumentację i uchylił nawiązkę oraz świadczenie na Fundusz. Wskazał, że jeśli odszkodowanie nie rekompensuje całości szkody, to pani Urszula może jeszcze pozwać ubezpieczyciela.

Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył ten wyrok w części uchylającej nawiązkę. Ocenił to jako rażące naruszenie prawa karnego materialnego. Przy warunkowym umorzeniu postępowania sąd ma bowiem dwie możliwości: albo nakaże sprawcy, by naprawił szkodę, albo zobowiąże go do wypłaty poszkodowanemu nawiązki (art. 67 § 3 Kodeksu karnego).

Szacowanie szkody może okazać się kłopotliwe, zwłaszcza jeśli naruszone zostały wartości niematerialne. Wymierzenie nawiązki jest prostsze - ale oceniając sytuację, sąd musi się kierować sytuacją ofiary i nie może po prostu z nawiązki zrezygnować (w przeciwieństwie do pozostałych środków probacyjnych) - argumentował RPO w kasacji.  Przypomniał, że nawiązka ma w sobie element kary - sprawca, któremu warunkowo umarza się karę, nie jest całkowicie zwolniony z odpowiedzialności. Nie jest to jednak kara sama w sobie - więc nie można się tu kierować tylko tym, że sprawca ma pozytywną prognozę kryminologiczną i nie potrzebne jest korygowanie jego zachowania poprzez karę.

Rzecznik przywołał orzeczenie Sądu Najwyższego z 30 maja 2018 r., w którym SN podkreślił, że  "decydującą przesłanką powinien być interes pokrzywdzonego w otrzymaniu chociaż części odszkodowania w odpowiednio szybkim czasie".

Uchylając nawiązkę, sąd odwoławczy nie ocenił zaś, na ile ubezpieczyciel naprawił już szkodę. Arbitralnie odesłał panią Urszulę na drogę postępowania cywilnego celem ustalenia pełnej rekompensaty szkody i zadośćuczynienia.

RPO zauważył też, że ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej nie stanowi ubezpieczenia odpowiedzialności karnej.

- Jak słusznie wskazał SN w uchwale z 20 czerwca 2010 r., "korzystanie przez sprawcę przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów nie wyłącza ani nakazu orzeczenia obowiązku naprawienia szkody, ani możliwości orzeczenia - zamiast tego obowiązku - nawiązki" - wskazał RPO.

Na posiedzeniu 4 lutego 2020 r. Sąd Najwyższy w Izbie Karnej uwzględnił kasację RPO (IV KK 327/19). Sprawa wraca do sądu okręgowego z wytycznymi SN, które są wiążące.

W wypadku samochodowym z winy E.D. pani Urszula doznała złamania trzonu kręgu, stłuczenia biodra i uda. Sąd Rejonowy warunkowo umorzył postępowanie karne wobec sprawczyni (z uznaniem jej winy za wypadek) - bez zobowiązania do naprawienia szkody poszkodowanej. Stwierdził bowiem, że tej szkody nie da się oszacować. Na mocy art. 67 § 3 Kodeksu karnego nałożył jednak na sprawczynię obowiązek zapłacenia pani Urszuli 15 tys. zł nawiązki, a także wpłatę 1000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona