Aż 79,8 proc. ankietowanych kierowców przyznaje, że przekracza dopuszczalną prędkość. Takie dane ujawnia najnowszy raport z badania przeprowadzonego na kierowcach w kampanii „Zwolnij! Pracujemy dla Ciebie", zorganizowanej przez firmę FBSerwis.
– To efekt dość łagodnych kar wynikających z kodeksu drogowego. Kierowcy wychodzą z założenia, że przekraczanie prędkości o 10–30 km/h jest mało szkodliwe. I tu się mylą – mówi Artur Pielech, prezes zarządu FBSerwis SA.
Przepisy mają za nic
To nie koniec niepokojących wieści. Tylko bowiem jeden na dziesięciu kierowców jawnie deklaruje, że przepisy ruchu drogowego muszą być przestrzegane. Co piąty uważa, że zasady ruchu są bez sensu i poza wyjątkami nie warto na nie zważać.
Co ciekawe, 13,1 proc. badanych odpowiedziało, że zdarza im się przekraczać prędkość nawet o 30–40 km/h. Jazdę zgodnie ze znakami o prędkości zadeklarowało jedynie 5 proc. respondentów.
– W Polsce jest społeczne przyzwolenie na lekkie przekraczanie prędkości. Co więcej, kierowcy świadomie nie traktują restrykcyjnie wyznaczonych ograniczeń. To powinno się jak najszybciej zmienić. Apelujemy do kierowców o zdjęcie nogi z gazu – dodaje Artur Pielech.