Fałszywa umowa kupna samochodu uprawnia do uchylenia decyzji o rejestracji auta

Starosta może uchylić decyzję o rejestracji auta, jeśli dowie się, że umowa kupna została sfałszowana.

Aktualizacja: 03.08.2016 09:18 Publikacja: 03.08.2016 07:42

Fałszywa umowa kupna samochodu uprawnia do uchylenia decyzji o rejestracji auta

Foto: 123RF

Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że starosta prawidłowo uchylił swoją pierwszą decyzję o rejestracji auta i wydał drugą, odmowną. Podstawą zmiany decyzji było uzyskanie informacji o podrobieniu podpisu sprzedającego. A sfałszowana umowa kupna-sprzedaży nie może być podstawą rejestracji.

Stan faktyczny

W 2013 r. starosta świecki zarejestrował należący do Dariusza Ż. samochód marki Opel sprowadzony z Niemiec.

W tym czasie jednak prokuratura prowadziła postępowanie w sprawie sfałszowania przez Dariusza Ż. umowy kupna-sprzedaży samochodu. Prokuratura postępowanie umorzyła, ale ustaliła bezspornie, że podpis sprzedającego na umowie został podrobiony.

Starosta po uzyskaniu od prokuratora rejonowego informacji o sfałszowaniu podpisu i umorzeniu postępowania uchylił pierwotną decyzję rejestracyjną i wydał kolejną, w której rejestracji opla odmówił.

Decyzję starosta uzasadnił tym, że skoro nie można nabyć własności pojazdu na podstawie fałszywej umowy, to także niemożliwa jest rejestracja auta na podstawie sfałszowanego dokumentu potwierdzającego nabycie jego własności.

Dariusz Ż odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Bydgoszczy. SKO podzieliło jednak stanowisko starosty, podobnie jak później Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy.

Dariusz Ż wniósł skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego, gdzie też przegrał.

W skierowanej do NSA kasacji wskazywał, że umowa została zawarta w Niemczech. W konsekwencji jej ważność powinna być oceniana według prawa niemieckiego, posiłkowo przepisów unijnych oraz polskiej ustawy – Prawo prywatne międzynarodowe.

Kasacja oddalona

Argumenty te jednak Naczelnego Sądu Administracyjnego nie przekonały.

– W badanej sprawie ani organy administracji, ani sądy administracyjne nie są uprawnione do badania ważności zawartej pomiędzy kupującym a sprzedającym umowy – uzasadniała Iwona Bogucka, sędzia NSA. – Tutaj liczą się jedynie przepisy dotyczące rejestracji pojazdów – wskazywała.

A te wymagają od rejestrującego przedstawienia dokumentu potwierdzającego, że jest właścicielem auta.

– Skoro prokuratura ustaliła, że umowa została sfałszowana, to Dariusz Ż. nie posiada dokumentu stwierdzającego, że jest właścicielem opla. Starosta zatem słusznie odmówił rejestracji auta – wskazywała sędzia Bogucka.

Sygnatura akt: I OSK 2674/14

Wymogi formalne przy rejestracji auta

Zgodnie z § 2 ust. 1 rozporządzenia ministra infrastruktury z 22 lipca 2002 r. w sprawie rejestracji i oznaczania pojazdów właściciel pojazdu jest zobowiązany dołączyć do wniosku rejestracyjnego:

- dowód własności pojazdu,

- kartę pojazdu, jeżeli była wydana,

- dowód rejestracyjny pojazdu,

- tablice rejestracyjne.

Wszystkie dowody powinny być prawdziwe w znaczeniu formalnej autentyczności i zgodne ze stanem faktycznym. W świetle prawa nie można bowiem nabyć własności pojazdu na podstawie fałszywych dokumentów.

Jeżeli którykolwiek z dokumentów dołączonych do wniosku okaże się fałszywy, to decyzja o rejestracji pojazdu wydana na jego podstawie musi zostać uchylona.

Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że starosta prawidłowo uchylił swoją pierwszą decyzję o rejestracji auta i wydał drugą, odmowną. Podstawą zmiany decyzji było uzyskanie informacji o podrobieniu podpisu sprzedającego. A sfałszowana umowa kupna-sprzedaży nie może być podstawą rejestracji.

Stan faktyczny

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów