Rząd nie skierował projektu ustawy „Za życiem" ani do Rady Dialogu Społecznego, ani do konsultacji publicznych. W tej sprawie Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady, napisała do premier Beaty Szydło. Przypomniała, że zgodnie z prawem przygotowane przez rząd projekty aktów prawnych powinny być kierowane do opinii pracowników i pracodawców. Termin do wyrażenia opinii nie może być krótszy niż 30 dni od dnia przekazania projektu, tylko ze względu na ważny interes publiczny może zostać skrócony do 21 dni. Tak wynika z ustawy o Radzie Dialogu Społecznego. Według Henryki Bochniarz pomijanie Rady w kwestiach istotnych dla partnerów społecznych podważa jej pozycję, ogranicza możliwość sprawczą, a tym samym motywację aktorów dialogu.
Ustawę o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin „Za życiem" w piątek uchwalił Sejm, Senat nie wprowadził do niej poprawek. Teraz ustawa czeka na podpis prezydenta. Przewiduje ona m.in., że z tytułu urodzenia ciężko chorego dziecka przysługiwać będzie jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł, a dostępną pomoc koordynować ma asystent rodziny.
Projekt został upubliczniony pierwszy raz na stronie Sejmu jako projekt rządowy. I choć partnerzy społeczni nie mieli wcześniej szansy się z nim zapoznać, nie jest do końca jasne, czy rząd w ten sposób naruszył przepisy.
– Projekt był procedowany w trybie odrębnym, określonym w § 99 regulaminu pracy Rady Ministrów. W uzasadnieniu do projektu Rada Ministrów nie uzasadniła jednak, dlaczego zdecydowała się na ten sposób procedowania – mówi Grażyna Kopińska z Obywatelskiego Forum Legislacji. I dodaje, że według prawa taki tryb może mieć zastosowanie, gdy waga lub pilność sprawy wymaga niezwłocznego rozstrzygnięcia. Potrzeba wspierania rodziców dzieci niepełnosprawnych nie pojawiła się z dnia na dzień. Można było więc wcześniej opracować projekt i poddać go konsultacjom.
– Gdy uchwalano regulamin prac Rady Ministrów, zapewniano nas, że tryb odrębny będzie miał zastosowanie w przypadku powodzi, klęsk żywiołowych czy innych nagłych, niemożliwych do przewidzenia zdarzeń. Przykład projektu ustawy „Za życiem" pokazuje, że przez nieprecyzyjne zapisy regulaminu w tym trybie można procedować niemal każdy projekt ustawy – mówi Grażyna Kopińska.