W rozmowie z "Faktem" minister Emilewicz powiedziała, że w ostatnich latach nie było uzasadnienia dla podnoszenia tego świadczenia, ze względu na bardzo dobrą sytuację na rynku pracy.
- Zaczynaliśmy rok z poziomem ok. 5 proc. bezrobocia, rekordowo niskim i jednocześnie bardzo niskim zasiłkiem – nieco ponad 700 zł. W związku ze wzrostem bezrobocia, dyskusja o podniesieniu zasiłku już się zaczęła. Pierwsza tarcza ma działać do końca czerwca. Myślę, że to będzie dobry czas, by zasiłek był podniesiony - stwierdziła Emilewicz.
W ub. tygodniu Jadwiga Emilewicz stwierdziła na antenie Polsat News, że trwają dyskusje w rządzie na temat podniesienia zasiłku dla bezrobotnych do 1200-1300 zł.
O konieczności podniesienia zasiłku dla bezrobotnych powinien do 1300 zł mówił też wczoraj prezydent Andrzej Duda podczas konwencji wyborczej. Jednak jego zdaniem osoby, które stracą pracę wskutek epidemii, powinny także przez 3 miesiące otrzymywać specjalny dodatek solidarnościowy w kwocie 1200 zł.