Od czasu rozpatrywania ustawy obniżającej wiek emerytalny przez Sejm RP i Radę Ministrów nie zmieniły się warunki, jak i nie wystąpiły nowe okoliczności, które byłyby podstawą do wysnuwania takich stwierdzeń - podkreśla Ministerstwo i zapewnia, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma zabezpieczone środki na wypłaty wszystkich świadczeń. Założono, że w 2018 r. na emeryturę przejdzie dodatkowo 331 tys. osób.
MRPiPS podkreśla, że Rada Ministrów będzie co trzy lata dokonywać przeglądu funkcjonowania systemu emerytalnego.
Prawo, nie obowiązek
Jak informuje resort Elżbiety Rafalskiej celem przywrócenia wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn jest przede wszystkim umożliwienie każdemu ubezpieczonemu podjęcie samodzielnej decyzji o momencie zakończenia aktywności zawodowej. Ustawa określa minimalny wiek, w którym można skorzystać z prawa do emerytury.
- Istotą przywrócenia wieku emerytalnego jest również zapewnienie ubezpieczonemu możliwości pracy do osiągnięcia wieku emerytalnego. Regulacje ustawy określającej minimalny wiek emerytalny zapewniają jednakowy 4-letni okres ochronny dla wszystkich pracowników, co oznacza, że osoby, które skończą wiek 60/65 lat, począwszy od października 2017 r., nadal będą z niego korzystać, co jest lub może być kolejną zachętą do kontynuowania zatrudnienia - uważa MRPiPS.
Decyzja o skorzystaniu z prawa do emerytury w wieku wskazanym w ustawie obowiązującej od 1 października 2017 r., czy też o kontynuowaniu pracy zawodowej, przesuwając w czasie swoje przejście na emeryturę w dużej mierze determinowana będzie indywidualną sytuacją ubezpieczonego - przewiduje resort. Dotyczy to m.in. jego stanu zdrowia, sytuacji i pozycji na rynku pracy, planów dotyczących długości odpoczynku po zakończeniu aktywności zawodowej, jak również określonych oczekiwań dotyczących wysokości otrzymywanych w przyszłości świadczeń emerytalnych.