Zostały ona tam przekazane, już cztery lata temu, w trakcie kadencji Bronisława Komorowskiego.
- Dostałem je legalnie. I nie pochodzą one z willi w Klarysewie - zapewniał w rozmowie z „Zetką" ks. Jarosław Miętus, proboszcz grodziskiej parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
Dwa żyrandole wiszą w nawie kościoła, gdzie są kolejne dwa, proboszcz już nie zdradził. Ksiądz Miętus dodał, że żyrandole były w złym stanie i przeznaczono je na złom.
- Przywiozła je furgonetka z Kancelarii, a ich restauracją zajął się jeden z parafian – opowiadał duchowny.
Urzędnicy Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy zapewnili Radio Zet, że sprawdzą jak doszło do przekazania żyrandoli. Nie wiadomo, czy będą chcieli je odzyskać.