Komisja Wenecka zaniepokojona sytuacją w Polsce

Partia rządząca raczej nie przejmie się kolejną krytyczną opinią w sprawie Trybunału Konstytucyjnego.

Aktualizacja: 13.09.2016 20:24 Publikacja: 13.09.2016 18:54

Prezes TK Andrzej Rzepliński

Prezes TK Andrzej Rzepliński

Foto: PAP, Jakub Kamiński

Prawo i Sprawiedliwość określa dwudniową, kolejną już wizytę Komisji Weneckiej w Polsce jako „mającą charakter raczej krajoznawczy". I rzeczywiście: wiedza, którą Komisja mogła tym razem pozyskać, okazała się szeroka i zróżnicowana – od przekazu partii rządzącej i rządu, przez wersję rozgoryczonej opozycji, sędziów TK, rzecznika praw obywatelskich, aż do czynnego – choć nieumyślnego – uczestniczenia w sejmowej awanturze. Opinia, którą Komisja mogła sobie dzięki temu wyrobić, zostanie przyjęta 14 października.

We wtorek przedstawiciele KW spotkali się z głównymi aktorami sporu o Trybunał Konstytucyjny: prowadzili rozmowy w Kancelarii Premiera i w Trybunale.

– Jesteśmy zaniepokojeni podważaniem pozycji Trybunału Konstytucyjnego – komentowali po wyjściu z siedziby TK.

A prezes Trybunału Andrzej Rzepliński precyzował linię, jaką TK prezentuje w sporach z większością parlamentarną: – My nie jesteśmy nastawieni na walkę z kimkolwiek. Jak ten parlament czy przyszły parlament, będzie wydawał raz na pół roku ustawę, która okaże się niekonstytucyjna, to nie zabraknie woli, żeby tak orzec. A jeżeli seryjnie parlament będzie przyjmował niekonstytucyjne ustawy, to seryjnie będą uznawane za niekonstytucyjne – mówił. Dodał jednak pojednawczo, że „nie ma żadnej woli prowadzić tutaj polityki i nigdy jej nie było". Jednak okoliczności, w których przychodzi Trybunałowi funkcjonować określił jako „toksyczne".

W rozmowach z Komisją nie wzięli udziału sędziowie TK wybrani przez obecny parlament, czyli mający poparcie PiS. Wiceprezes TK Stanisław Biernat zdradził jednak, że doszło do krótkiego spotkania z sędziami wybranym w 2015 roku przez poprzedni parlament – tymi, których nie zaprzysiągł prezydent Andrzej Duda.

PiS stara się oficjalnie nie przywiązywać nadmiernej wagi do wizyty przedstawicieli Komisji. Zapewnia, że zmiany, które zaproponowała ona poprzednio, zostały przez rząd wprowadzone „pod warunkiem, że były zgodne z polskim porządkiem konstytucyjnym". Dlatego w KPRM rozmowy nie odbywały się na najwyższym szczeblu.

Opinia, którą Komisja wyda w połowie października, będzie już trzecią w sprawach polskich. Oprócz tych dotyczących TK Komisja przyjęła też stanowisko w sprawie ustawy o policji i zgłosiła do niej wiele uwag. Nieprzyjętych przez rząd, podobnie jak tych w sprawie publikowania wyroków TK.

– Rzeczywiście jest tak, że jeśli prezydent, szanując autonomię parlamentu w tym zakresie, postępuje zgodnie z wolą parlamentu, to cały spór wokół mianowania sędziów jest bezprzedmiotowy – uważa prezydencki minister Krzysztof Szczerski.

Ale sędziowie Trybunału Konstytucyjnego i opozycja mają inne zdanie: sędziowie mówią o paraliżowaniu prac podstawowej instytucji broniącej w Polsce porządku konstytucyjnego, a politycy opozycji gotowi są – tak jak w poniedziałek posłanki Nowoczesnej – na wiele, by ich głos w tym sporze był wyraźnie słyszalny.

Prawo i Sprawiedliwość określa dwudniową, kolejną już wizytę Komisji Weneckiej w Polsce jako „mającą charakter raczej krajoznawczy". I rzeczywiście: wiedza, którą Komisja mogła tym razem pozyskać, okazała się szeroka i zróżnicowana – od przekazu partii rządzącej i rządu, przez wersję rozgoryczonej opozycji, sędziów TK, rzecznika praw obywatelskich, aż do czynnego – choć nieumyślnego – uczestniczenia w sejmowej awanturze. Opinia, którą Komisja mogła sobie dzięki temu wyrobić, zostanie przyjęta 14 października.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli
Polityka
Co z Ukraińcami w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce? Stanowisko MON
Polityka
Sejm podjął decyzję w sprawie języka śląskiego