Reforma szkół na Białorusi

Rządzący od ćwierćwiecza prezydent chce przywrócić mundurki i dyscyplinę wśród uczniów.

Aktualizacja: 30.08.2017 20:32 Publikacja: 29.08.2017 20:20

Reforma szkół na Białorusi

Foto: Kremlin.ru

Minister edukacji Ihar Karpienka zapowiedział, że gimnazja na Białorusi zostaną przekształcone w zwykłe szkoły. Jak twierdzi, egzaminy wstępne do piątej klasy to jedynie „niepotrzebny stres dla dziecka", a gimnazja zaspokajają „ambicje rodziców, a nie uczniów". Na Białorusi gimnazja nie są obowiązkowe i pełnią funkcję szkół o nieco wyższym poziomie kształcenia. Można się tam nauczyć kilku języków obcych lub pogłębić wiedzę z poszczególnych przedmiotów. Ich likwidacja to część reformy białoruskiego systemu edukacji, o której kilka dni temu mówił prezydent Aleksander Łukaszenko.

Podczas spotkania z nauczycielami, w którym uczestniczyło ponad 800 pedagogów, Łukaszenko domagał się przywrócenia dyscypliny w szkołach. Według niego jest jej dzisiaj „zdecydowanie mniej niż kiedyś". Zaproponował, by dyrektorzy i nauczyciele ściślej współpracowali z milicją. Białoruski przywódca stwierdził, że „wolności w szkołach jest za dużo", i zwrócił na to uwagę ministra spraw wewnętrznych.

Zabrał też głos w sprawie tego, jak się ubierają uczniowie, i powiedział, że do szkół powinny powrócić mundurki. – Nie powinna dziewczynka chodzić w dziurawych spodniach – mówił. Dodał, że Ministerstwo Edukacji powinno zaproponować kilka wariantów mundurków. – By były one wygodne też dla dzieci z piątej kolumny (w ten sposób białoruski prezydent nazywa opozycję – red.). Przecież ich nie wyrzucimy, to nasze dzieci – mówił.

Od lat rodzice dzieci z „piątej kolumny" zwracają uwagę na fakt, że jedynie niespełna 14 proc. białoruskich uczniów uczy się w języku ojczystym, czyli po białorusku. W tej sprawie Aleksander Łukaszenko się nie wypowiadał, ale stwierdził, że język białoruski „jest nieco bardziej ojczysty dla Białorusinów niż rosyjski".

– To nie jest przypadkowa wypowiedź. Obserwujemy tendencje poprawy sytuacji. W różnych miastach pojawiają się białoruskojęzyczne klasy w szkołach – mówi „Rzeczpospolitej" Aleh Trusau, szef Stowarzyszenia Języka Białoruskiego im. Franciszka Skaryny. – Część elit politycznych jest zainteresowana białorutenizacją, ponieważ wie, że tylko tak zachowają władzę. Zmotywowały ich do tego działania Rosji z ostatnich lat – dodaje.

Prezydent ma też plany w sprawie studiów: pięcioletnie chce skrócić do trzech lat. Stwierdził też, że nauka na studiach powinna być bardziej praktyczna. – Przyszły agronom powinien już na pierwszym roku zanurzyć się w łajno – mówił.

Minister edukacji Ihar Karpienka zapowiedział, że gimnazja na Białorusi zostaną przekształcone w zwykłe szkoły. Jak twierdzi, egzaminy wstępne do piątej klasy to jedynie „niepotrzebny stres dla dziecka", a gimnazja zaspokajają „ambicje rodziców, a nie uczniów". Na Białorusi gimnazja nie są obowiązkowe i pełnią funkcję szkół o nieco wyższym poziomie kształcenia. Można się tam nauczyć kilku języków obcych lub pogłębić wiedzę z poszczególnych przedmiotów. Ich likwidacja to część reformy białoruskiego systemu edukacji, o której kilka dni temu mówił prezydent Aleksander Łukaszenko.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Gruzińska policja brutalnie tłumi protesty. Parlament popiera „prawo rosyjskie”
Polityka
Nowy serbski wicepremier objęty sankcjami USA. „Schodzimy z europejskiej ścieżki”
Polityka
Plany Trumpa na drugą kadencję: Zemsta na Bidenie, monitoring ciąż, masowe deportacje
Polityka
W Rosji wszystko będzie karalne. Nawet przynależność do nieistniejących organizacji
Polityka
Tucker Carlson rozmawiał z „mózgiem Putina”. Filozofia imperializmu rosyjskiego idzie w świat
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO