Sytuacją na granicy Białorusi z UE zajęło się NATO, o czym poinformował „Rzeczpospolitą" sekretarz generalny Jens Stoltenberg.
– To, co widzimy na granicy, i jak białoruski rząd używa migrantów jako instrumentu ataku hybrydowego, jest bardzo niepokojące i uważnie przyglądamy się temu w NATO. W środę mieliśmy spotkanie Rady Północnoatlantyckiej (ambasadorów państw NATO – red.), w czasie którego łączyliśmy się z ministrem spraw zagranicznych Litwy. Opowiedział nam o ostatnich wydarzeniach i zdecydowaliśmy o wysłaniu na granicę białorusko-litewską zespołu ekspertów. Ma on pomóc Litwie walczyć z tym hybrydowym zagrożeniem i oceni sytuację na miejscu – powiedział „Rz" Stoltenberg w rozmowie, którą w całości opublikujemy w piątkowym wydaniu.
Tymczasem Donald Tusk, lider PO, opublikował w środę oświadczenie w mediach społecznościowych wzywające rząd do budowania narodowej zgody w sprawie kryzysu uchodźczego. – Bardzo przeżywamy ten kryzys humanitarny, tę dramatyczną sytuację 30 osób koczujących na naszej granicy, w tym kobiet i dzieci – stwierdził lider Platformy.
Według Straży Granicznej na granicy wciąż przebywają 24 osoby, jednak przedstawiciele Fundacji Ocalenie twierdzą, że uchodźców jest ponad 30. Szczególne zaniepokojenie budzi stan zdrowia 52-letniej kobiety, matki pięciorga dzieci, która – według aktywistów – nie jest już w stanie utrzymać się na własnych nogach.
Lider PO zaapelował o natychmiastową pomoc tym osobom. – Chyba wszyscy chcemy pomóc tym, którzy cierpią. To nie może być tak, że rząd dużego, europejskiego państwa nie jest w stanie zapewnić lekarstwa i kanapki matce z dzieckiem na naszej granicy – mówił w nagranym oświadczeniu.