Kopacz, która 5 lipca wybiera się w podróż pociągiem do Łodzi i Aleksandrowa Łódzkiego, komentując wystąpienie Beaty Szydło na konwencji programowej PiS, zarzuciła kandydatce na premiera, że ta "mówiła długo i nieprecyzyjnie", a jej wyliczenia dotyczące kosztów obietnic wyborczych PiS i źródeł ich finansowania "kompletnie rozjeżdżają się z rzeczywistością".

- Budżet musi być wiarygodny - podkreśliła Kopacz dodając, że wydatki muszą być "precyzyjnie wyliczone". Tymczasem - jej zdaniem - błędy w wyliczeniach przedstawionych przez Szydło sprawią, że budżet "nie spiąłby się".

Szydło w Katowicach zapowiedziała, że rząd PiS cofnie reformę emerytalną, przyzna rodzinom dodatek w wysokości 500 złotych miesięcznie na drugie i każde kolejne dziecko a także zwiększy wysokość kwoty wolnej od podatku. Według Szydło koszt tych propozycji to 39 mld złotych. Tymczasem według m.in. Platformy Obywatelskiej na realizację tych obietnic potrzeba 90 mld złotych.