Morawiecki - Timmermans: Dialog z Unią na siłę

Ton był przyjazny, ale żadna ze stron nie ustąpiła. Spotkanie wiceszefa KE i polskiego premiera bez przełomu.

Publikacja: 18.06.2018 19:34

Spotkanie Fransa Timmermansa z Mateuszem Morawieckim miało błyskawiczny przebieg

Spotkanie Fransa Timmermansa z Mateuszem Morawieckim miało błyskawiczny przebieg

Foto: AFP

Wszystko rozegrało się błyskawicznie, najpierw rozmowy „w wąskim gronie" wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej z szefem polskiego rządu, a potem konferencja prasowa, na której dziennikarze mogli wysłuchać oświadczeń, ale nie zadawać pytania.

– Dziękuję za konstruktywną rozmową o praworządności. Otrzymałem pewne informacje, którymi się zajmę, które będą analizował. Jestem gotowy do współpracy z polskim rządem, by znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie – obiecał Frans Timmermans.

– Dziękuję za przyjazd do Polski. Będziemy w dialogu – odpowiedział na to Mateusz Morawiecki.

W minioną środę w czasie debaty w Parlamencie Europejskim Timmermans mówił, że „kwestia praworządności to nie koński targ, aby można było ją negocjować". Atmosfera rozmów w Warszawie była więc zupełnie inna. Ale do porozumienia to za mało.

– Doceniamy konstruktywny ton, jaki dziś zaprezentowała Komisja Europejska, ale dużo ważniejsze są czyny niż słowa, a tu mamy wciąż ryzyko konfrontacji – mówi „Rz" minister ds. europejskich Konrad Szymański. – Po polskiej stronie stało się bardzo wiele, parlament nie tylko przyjął pakiet zmian reformy wymiaru sprawiedliwości, ale także dwa weta prezydenta szły w kierunku obniżenie napięcia. Niestety, po stronie Brukseli nie zaistniały nowe fakty. Dziś premier Morawiecki przedstawił dogłębną analizę prawną dokonanych zmian, która powinna rozwiać wątpliwości KE. Zawsze jesteśmy gotowi rozmawiać z Brukselą, ale będziemy też bronić prawa polskiego parlamentu do reformy wymiaru sprawiedliwości – dodał.

Z naszych informacji wynika, że w czasie spotkania ani polska strona nie zasygnalizowała gotowości do dalszej zmiany reformy wymiaru sprawiedliwości, ani też Timmermans nie powiedział, że Bruksela mogłaby zrezygnować z któregoś postulatu. Obaj politycy jedynie wymienili się dokładnymi analizami prawnymi, aby każdy miał jasność, jakie są oczekiwania drugiej strony.

– To jest trochę podtrzymywanie na siłę dialogu. Liczymy, że przed 26 czerwca Polska jednak zasygnalizuje gotowość do konkretnych ruchów. Wtedy moglibyśmy cofnąć wniosek o debatę nad praworządnością w Radzie UE – mówią „Rzeczpospolitej" źródła KE w Brukseli. Ale zdaniem naszych unijnych rozmówców jeszcze ważniejsza jest data 3 lipca. W czasie rozmowy z Morawieckim Timmermans miał wskazać, że jeśli wówczas niektórzy sędziowie Sądu Najwyższego zostaną wbrew swojej woli przeniesieni w stan spoczynku, „zaistnieje zupełnie nowa sytuacja", bo dla Brukseli będzie to ruch „niezgodny z polską konstytucją".

– Wówczas osiągnięcie kompromisu będzie jeszcze trudniejsze niż dziś – ostrzegają nasi rozmówcy w Brukseli. Ale przyznają, że nie wiadomo, na jaki ruch zdecydowałaby się wówczas KE.

– Głosowanie w Radzie UE nad uznaniem Polski za kraj, w którym istnieje poważne zagrożenie dla praworządności, raczej nie nastąpiłoby szybko. To zajęłoby wiele miesięcy – mówią nasze źródła.

W Brukseli wciąż jednak żywa jest nadzieja, że przed 3 lipca polskie władze zdecydują się na ruch, który pozwoli na utrzymanie obecnego składu Sądu Najwyższego. Być może sygnałem, że to możliwe, jest zapowiedź wystąpienia polskiego premiera w Parlamencie Europejskim w Strasburgu następnego dnia, 4 lipca.

Z drugiej strony spór z Brukselą w coraz większym stopniu staje się narzędziem walki wyborczej w Polsce. Opozycja dzięki niemu chce wykazać, że pod rządami PiS nie będzie porozumienia z Unią, obóz władzy – że tylko on broni suwerenności Polski.

Do tej pory wiele mówiło się w Brukseli o sporze między Timmermansem a przewodniczącym KE Jeanem-Claude'em Junckerem. Ten pierwszy miał reprezentować pryncypialną strategię wobec Warszawy, drugi – gotowość do kompromisu. To ułatwiałoby prowadzenie rokowań przez polskich negocjatorów. Ale zdaniem naszych unijnych rozmówców Holender i Luksemburczyk już uzgodnili wspólną strategię postępowania wobec Polski. ©?

Wszystko rozegrało się błyskawicznie, najpierw rozmowy „w wąskim gronie" wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej z szefem polskiego rządu, a potem konferencja prasowa, na której dziennikarze mogli wysłuchać oświadczeń, ale nie zadawać pytania.

– Dziękuję za konstruktywną rozmową o praworządności. Otrzymałem pewne informacje, którymi się zajmę, które będą analizował. Jestem gotowy do współpracy z polskim rządem, by znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie – obiecał Frans Timmermans.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Andrzej Szejna: Prawo weta w UE? Nie ma zgody na całkowitą rezygnację
Polityka
PiS chce odwołania minister środowiska. "Każda decyzja to chaos i niekompetencja"
Polityka
Kowal: Głos na PiS w wyborach europejskich? W dużym stopniu głos na Putintern
Polityka
Andrzej Duda ułaskawił byłych agentów CBA. "Zanim się obejrzymy, gotów będzie ułaskawić cały PiS"
Polityka
Odesłać młodych Ukraińców na Ukrainę? Dworczyk: Wielu wyjechało łamiąc prawo