Opozycja szuka, ale ma problem z Brukselą

Platforma Obywatelska podjęła próbę sięgnięcia po centrowy elektorat w kontekście relacji z UE. To może być bardzo ryzykowna strategia.

Aktualizacja: 06.03.2018 17:57 Publikacja: 05.03.2018 18:14

Opozycja szuka, ale ma problem z Brukselą

Foto: Fotorzepa/ Wojtek Jargiło

Przez ponad dwa lata rządów PiS codziennością stał się konflikt z Brukselą. I to na licznych frontach – od Komisji Europejskiej i kwestii praworządności po kolejne debaty i rezolucje w Parlamencie Europejskim. Wszystko to okazało się poważnym politycznym problemem dla PiS, ale i opozycji. Bo na gruncie krajowym politycy partii Jarosława Kaczyńskiego sprawnie wykorzystują przeciwko niej – zwłaszcza Platformie – działania i słowa ich polityków na arenie międzynarodowej. Dopiero niedawno partia Grzegorza Schetyny zaczęła zmieniać podejście.

Platforma przez lata pozwalała na to, by PiS definiowało jej podejście europejskie jako „donoszenie na Polskę", wykorzystując przeciwko PO słowa o „ulicy i zagranicy", które miał wypowiedzieć Grzegorz Schetyna na jednym z zamkniętych spotkań w trakcie wewnętrznej kampanii wyborczej. PiS zadanie ułatwiły ostre wypowiedzi niektórych europosłów PO czy też np. głosowanie „za" rezolucją zawierającą poparcie dla sankcji wobec Polski.

Dopiero niedawno PO zaczęła modyfikować swój kurs. Lider Platformy w ubiegłym tygodniu stwierdził, że wiązanie praworządności z funduszami spójności jest błędem. Zarząd partii rekomendował, by europosłowie PO nie brali udziału w głosowaniu w sprawie kolejnej rezolucji o Polsce, pięcioro z nich jednak się wyłamało. Samo w sobie pokazuje to, jak problematyczna nawet dla własnej partii jest nowa strategia. I jak bardzo niezależna od centrali jest część delegacji w PE.

Platforma chce też pokazywać skuteczność na forum europejskim poprzez działania równoległe z rządem na rzecz unijnego budżetu. Dla strategów PO potencjalne problemy PiS w tej właśnie sferze mogą być kluczowym argumentem w serii najbliższych kampanii wyborczych.

Ale dla wyborców „rdzeniowych" PO jakiekolwiek ustępstwa mogą być sygnałem słabości. Dla wyborców PiS i polityków tej partii to okazja do pokazania, że strategia rządu wobec Brukseli jest słuszna, skoro zgadza się z nią opozycja. To największe ryzyko. Jeśli PO uzna, że nie wygra wyborów bez centrum, to może w najgorszym razie zdemobilizować w tym samym czasie własny elektorat i pokazać, że ulega naporowi PiS. W najlepszym wariancie może z sukcesem odebrać partii rządzącej niektórych wyborców, którzy byli kluczowi dla jej zwycięstwa. Ale PO nie może zabraknąć ani zręczności, ani konsekwencji w tym podejściu.

Nowy kurs Platformy daje też szansę na odróżnienie się Nowoczesnej. „Bez przestrzegania zasad UE nie ma sensu. Praworządność jest fundamentalną zasadą. Musimy jej bronić za wszelką cenę. Wszyscy Europejczycy" – napisał kilka dni temu na Twitterze Adam Szłapka, sekretarz generalny Nowoczesnej w kontrze do przesłania Schetyny.

Nowoczesna gra o ten elektorat, który może być rozczarowany postawą liderów PO. Tu bardziej zdecydowana postawa w sprawach europejskich może być pomocna w wyjściu z poziomu 5 proc., na którym obecnie jest partia Katarzyny Lubnauer.

Przez ponad dwa lata rządów PiS codziennością stał się konflikt z Brukselą. I to na licznych frontach – od Komisji Europejskiej i kwestii praworządności po kolejne debaty i rezolucje w Parlamencie Europejskim. Wszystko to okazało się poważnym politycznym problemem dla PiS, ale i opozycji. Bo na gruncie krajowym politycy partii Jarosława Kaczyńskiego sprawnie wykorzystują przeciwko niej – zwłaszcza Platformie – działania i słowa ich polityków na arenie międzynarodowej. Dopiero niedawno partia Grzegorza Schetyny zaczęła zmieniać podejście.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"
Polityka
Dariusz Joński o Mariuszu Kamińskim: Nie żałuję pytania o to, czy był trzeźwy