Dzięki rozporządzeniu prezydenta, kontrasygnowanemu przez premiera, najważniejsi urzędnicy dostaną podwyżki. Najwyższe, 9 tys. zł, marszałkowie Sejmu i Senatu. Ministrowie i wiceministrowie otrzymają 6 tys. zł brutto podwyżki. Ich wynagrodzenie zasadnicze wyniesie więc ponad 16 tys. zł, plus dodatki. Wynagrodzenie posłów wzrośnie z 8 tys. do 12,8 tys. zł. Plus 2,5 tys. zł nieopodatkowanej diety.
Dowiedz się więcej: Podwyżki dla polityków. 50 proc. więcej dla posłów
Doniesienia mediów o podwyżkach potwierdził w piątek prezydent. - Podpis pod rozporządzeniem jest. Ustaliliśmy z premierem, że ja wydaję rozporządzenie; niezbędna jest kontrasygnata pana premiera i wszystko zostało dokonane - powiedział Andrzej Duda w Polsat News.
W opublikowanym jeszcze w piątek wieczorem oświadczeniu rada liderów Konfederacji wyraża „zdecydowany sprzeciw wobec tego typu propozycji”. Politycy tego ugrupowania, zwracając uwagę na to, że do tej pory żadna partia rządząca nie zaproponowała „uczciwego i transparentnego mechanizmu wynagradzania” posłów, ocenia, iż rozporządzenie prezydenta to „cyniczna próba obejścia tradycyjnej ścieżki legislacyjnej z powodu obaw przed negatywnym odbiorem społecznym”.
Konfederacja podkreśla, że pandemiczny kryzys „nie jest odpowiednim czasem na podwyższanie uposażeń klasy politycznej”. „W chwili, kiedy polscy pracodawcy muszą zmierzyć się z zapowiadanymi w Nowym (właśc. Polskim - red.) Ładzie podwyżkami podatków i obciążeń fiskalnych, a rząd straszy obywateli ponownym zamrożeniem życia społeczno-gospodarczego, nie wyobrażamy sobie, by parlamentarzyści mieliby cieszyć się ze wzrostu wynagrodzeń. Podwyżki dla polityków nie mogą być finansowane z podwyżek podatków dla przedsiębiorców oraz klasy średniej, zwłaszcza, że w gronie beneficjentów podwyżek mieliby się znaleźć członkowie rządu Mateusza Morawieckiego bezpośrednio odpowiedzialni zarówno za podwyżki podatków dla przedsiębiorców, jak i za kryzys gospodarczy wywołany bezmyślnym wprowadzaniem kolejnych lockdownów” - czytamy w stanowisku.