Kurs na rząd mniejszościowy

Po gwałtownej i zaskakującej - nawet wewnętrznie - eskalacji konfliktu w Zjednoczonej Prawicy najbliższe kilkadziesiąt godzin może być decydujące dla jej dalszego losu. Jak wynika z naszych informacji, prezes PiS Jarosław Kaczyński bardzo poważnie rozważa scenariusz, w którym PiS decyduje się na rząd mniejszościowy, bez Solidarnej Polski.

Aktualizacja: 18.09.2020 21:07 Publikacja: 18.09.2020 20:56

Kurs na rząd mniejszościowy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Padające ostatnio deklaracje w tej sprawie ze strony polityków PiS nie są tylko elementem negocjacji, ale możliwym wariantem rozwoju sytuacji - słyszymy z dobrze poinformowanych źródeł w partii. Jak słyszymy, piątkowa konferencja ziobrystów tylko zaogniła sytuację, bo we władzach PiS została odebrana jako próba przerzucenia odpowiedzialności na partię rządzącą. W jej trakcie politycy Solidarnej Polski mówili m.in. że odwołanie ministra Ziobry oznacza wybory i „prezent dla LGBT”.  Po tej konferencji Radosław Fogiel i Łukasz Schreiber szybko zorganizowali własną, z kontrą dotyczącą ustawy covidowej.

Decyzja zapadnie w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin, prawdopodobnie na początku tygodnia. Zbiorą się najpewniej ciała statutowe PiS, które rozstrzygną o dalszych losach koalicji. W piątek wieczorem temat będzie też poruszany w trakcie spotkania w Krakowie polityków z władz PiS. Z naszych rozmów wynika również, że jej rozpad nie jest przesadzony, ale wymagałby zmiany podejścia Solidarnej Polski.

Co pod się tym kryje? - Uznanie w pełni hegemonii Kaczyńskiego na prawicy, zwłaszcza pod względem tożsamościowym i ideowym - podkreśla nasz informator. Jak przekonuje, konflikt w Zjednoczonej Prawicy na tle tej hegemonii ideowej narastał od wielu miesięcy, a wydarzenia ostatnich kilku dni to jego kulminacja.

Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, odczytują wieczorne wypowiedzi Jarosława Gowina, które padły w Polsacie News, jako sygnał, że lider Porozumienia ustawia się w innej sytuacji, niż Ziobro i jest bliżej rządu. Gowin podkreślał, że PiS jest najważniejsza partią prawicy oraz wykluczył współpracę z opozycją, poza poszerzeniem Zjednoczonej Prawicy.

Dowiedz się więcej: Gowin: Koalicja istnieje, ale jesteśmy na wirażu

PiS bez Solidarnej Polski i bez Porozumienia może powstrzymywać scenariusz skrócenia kadencji Sejmu, do którego potrzeba 307 posłów. Jak wynika z naszych rozmów, najważniejsi politycy partii zdają sobie sprawę, że rząd mniejszościowy miałby ograniczona agendę, ale nie uniemożliwia w praktyce rządzenia. Zwłaszcza, że do projektów gospodarczych i inwestycyjnych można znaleźć w Sejmie rozmówców.

Padające ostatnio deklaracje w tej sprawie ze strony polityków PiS nie są tylko elementem negocjacji, ale możliwym wariantem rozwoju sytuacji - słyszymy z dobrze poinformowanych źródeł w partii. Jak słyszymy, piątkowa konferencja ziobrystów tylko zaogniła sytuację, bo we władzach PiS została odebrana jako próba przerzucenia odpowiedzialności na partię rządzącą. W jej trakcie politycy Solidarnej Polski mówili m.in. że odwołanie ministra Ziobry oznacza wybory i „prezent dla LGBT”.  Po tej konferencji Radosław Fogiel i Łukasz Schreiber szybko zorganizowali własną, z kontrą dotyczącą ustawy covidowej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli
Polityka
Co z Ukraińcami w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce? Stanowisko MON
Polityka
Sejm podjął decyzję w sprawie języka śląskiego