W programie #RzeczoPolityce, z Zuzanną Dąbrowską, Mirosław Oczkoś, zapytany o to czy nazwa nowego ruchu stworzonego przez Rafała Trzaskowskiego „Nowa Solidarność” będzie skuteczna jako hasło polityczne i wyborcze, odpowiedział, że taka nazwa ma potencjał. - Jak coś jest nowe, to jest zawsze dobre, no i do tego Solidarność, która ciągle kojarzy się w Polsce z wielkim ruchem z lat osiemdziesiątych. To się może udać, ale jest dużo rzeczy, które muszą być spełnione by to się stało, sama nazwa to jeszcze za mało – ocenił ekspert.

Mirosław Oczkoś odniósł się również do mody na tworzenie ruchów społecznych w polskiej polityce. - Jeżeli popatrzymy historycznie na ruchy społeczne to zdaje się, że tylko PO, która powstawał jako ruch społeczny, odniosła sukces. Pawła Kukiza ciągle nie uważam za polityka i myślę, że bardzo męczy się w anturażu, w którym się porusza, a pozostałe ruchy społeczne nie miały zbyt wiele do powiedzenia. Świat jest tak skonstruowany, że polityką zajmują się partie polityczne, być może jest to koniec tego świata polityki jaki znamy, ale nic na to nie wskazuje – mówił gość #RzoP.

Według Mirosława Oczkosia nowy ruch obywatelski Rafała Trzaskowskiego jest próbą otworzenia polskiej sceny politycznej. - Ruch obywatelski Rafała Trzaskowskiego to próba obejścia zabetonowanej sceny politycznej w Polsce. Zjednoczona Prawica tak mocno zablokowała scenę polityczną, jak nikt dotąd, mając wszystkie instytucje i realizując pewien plan. Taki ruch społeczny jest trochę jednak wymuszony, bo jeżeli szukamy w płaszczyźnie, która nie ma szczelin i dziur, czegoś w co możemy się wlać jako opozycja, to musimy znaleźć miejsce, które coś nam daje i do czegoś prowadzi – analizował ekspert.

Mirosław Oczkoś, dopytywany o to jak będzie wyglądała prezydentura Andrzeja Dudy, stwierdził, że nie będzie dużych zmian w pełnieniu przez niego tej funkcji. - Tu nie będzie rewolucji. Jeżeli oparlibyśmy się na zdaniu jego współpracowników, to może się okazać, że ktoś kto jest na tyle silny i wpływowy, będzie mógł wpłynąć na prezydenta Andrzeja Dudę i zbudować na pozycji prezydenta jakiś silny ośrodek władzy. Natomiast to się wiąże z konfliktem, bo silny ośrodek władzy zbudowany na prezydenturze , a nie koniecznie na prezydencie, będzie wchodził od razu w konflikt z Jarosławem Kaczyńskim – ocenił ekspert.