W poprzedni czwartek Chrześcijański Kongres Społeczny Marka Jurka oraz Instytut Ordo Iuris zapowiedzieli zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem „Tak dla rodziny, nie dla gender”. Jego celem jest m.in. wypowiedzenie Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, potocznie konwencji stambulskiej. Dzień później w TV Trwam Marlena Maląg, minister rodziny pracy i polityki społecznej, zapowiedziała, że Polska przygotowuje się do wypowiedzenia konwencji.
Dowiedz się więcej: Marlena Maląg: Przygotowujemy się do wypowiedzenia konwencji stambulskiej
Nie był to jedyny sygnał z obozu rządzącego, dotyczący takich zamierzeń. - Ratyfikowanie tej umowy było błędem. Powinna być jak najszybciej wypowiedziana - mówił w tym tygodniu wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Nie była to zresztą pierwsza jego taka wypowiedź, gdyż wcześniej podobnie twierdził już w maju. W piątek w Polsat News wicepremier Jadwiga Emilewicz oceniła, że konwencja stambulska „budzi ogromne kontrowersje”. - Dyskutowaliśmy o tym w Porozumieniu. Popieram wypowiedzenie tej konwencji - stwierdziła.
Przeczytaj: Jadwiga Emilewicz: Popieram wypowiedzenie konwencji stambulskiej
Przeciwko wypowiedzeniu konwencji opowiedziała się Lewica. Pakt dla jej zachowania zaprezentował w niedzielę Krzysztof Gawkowski. - Chcielibyśmy, żeby pierwszym sygnatariuszem tego paktu był Andrzej Duda, prezydent RP, który w kampanii wyborczej dwukrotnie mówił, że stanie po stronie pokrzywdzonych i nigdy nie będzie chciał wypowiadać prawa, które takie gwarancje daje, a gwarantuje je właśnie konwencja antyprzemocowa - zauważył. W piątek w wielu miastach odbyły się protesty przeciwko wypowiedzeniu konwencji stambulskiej. Organizatorami protestu były między innymi: Centrum Praw Kobiet, Warszawskie Dziewuchy, Ogólnopolski Strajk Kobiet, Wielka Koalicja za Równością i Wyborem i Warszawski Strajk Kobiet.