Premier Francji Edouard Philippe przedstawił szczegóły reformy emerytalnej, przeciwko której protestują związkowcy. Premier zapewnił, że nowy system emerytalny będzie "bardziej uczciwy" i "zachęci ludzi do dłuższej pracy".
Władze Francji chcą zastąpić skomplikowany system na który składa się ponad 40 państwowych planów emerytalnych uniwersalnym, opartym o system punktowy systemem, który będzie obowiązywał osoby wchodzące na rynek pracy w 2022 roku.
Poniżej dalsza część artykułu
Jednocześnie Philippe zaproponował związkowcom pewne ustępstwa w kwestii harmonogramu wdrażania reformy - zapowiedział, że każdy, komu do emerytury pozostało maksymalnie 17 lat, będzie wyłączony z reformy.
- Nadszedł czas, by zbudować uniwersalny system emerytur - powiedział Philippe przedstawiając szczegóły reformy. - Nie ma żadnych ukrytych celów, chcemy chronić siłę nabywczą pracowników i emerytów - dziś i jutro - dodał.
Wiek emerytalny zostanie utrzymany na poziomie 62 lat, ale pracownicy będą zachęcani do dłuższej pracy. Premier spodziewa się, że w ciągu najbliższych pięciu lat średni wiek przejścia na emeryturę podniesie się do 64 lat.
Rząd wprowadzi też płacę minimalną do poziomu 1000 euro dla wszystkich, którzy uzyskali pełnię praw emerytalnych.
W ostatnim tygodniu strajk pracowników sektora publicznego we Francji, którzy chcieliby utrzymania obecnego, zapewniającego liczne przywileje systemu emerytalnego, sparaliżował Francję.
×
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.