Gove zaprzeczył jakoby rząd próbował ukryć dokument i zapewnił, że zostanie on opublikowany "we właściwym czasie".
Wcześniej brytyjscy politycy zwracali uwagę, że opóźnienie publikacji przez rząd raportu jest czymś niecodziennym, a lord David Anderson, były niezależny recenzent ustawodawstwa dotyczącego terroryzmu na Wyspach ostrzegł, że niepublikowanie raportu "wzbudza podejrzenia co do rządu i jego motywów".
Raport przygotowany przez komisje wywiadu i bezpieczeństwa brytyjskiego parlamentu został przekazany kancelarii premiera 17 października. Aby go upublicznić niezbędna jest jednak decyzja premiera Johnsona.
Zazwyczaj decyzja taka zapada po ok. 10 dniach, ale w związku z zakończeniem 5 listopada prac parlamentu przed przedterminowymi wyborami, prawdopodobnie raport zostanie opublikowany dopiero po wyborach.
Gove pytany o sprawę w programie radiowym BBC zapewnił, że raport zostanie opublikowany "zgodnie z obowiązującymi procedurami we właściwym terminie".
Na pytanie, czy wyborcy nie powinni poznać treści raportu przed wyborami, Gove odparł, że "nie wie".
- Nie mam nic wspólnego z tym raportem - dodał.
Rosja jest oskarżana o prowadzanie na Zachodzie nielegalnych działań obejmujących m.in. rozprowadzanie tzw. fake newsów, próby wywierania wpływu na wyniki demokratycznych wyborów, a także pogłębianie podziałów przed referendum ws. brexitu.
Wielka Brytania oskarża rosyjski wywiad wojskowy - GRU - o próbę otrucia byłego pułkownika GRU, skazanego w Rosji za współpracę z brytyjskim wywiadem, Siergieja Skripala i jego córki Julii z użyciem broni chemicznej. Do ataku na Skripala doszło na terytorium Wielkiej Brytanii.