Jak informuje BBC, założyciel WikiLeaks, Julian Assange, który korzysta ze schronienia w ekwadorskiej ambasadzie w Londynie, został zobowiązany do przestrzegania reguł przedstawionych w notce w języku hiszpańskim.

Czytaj także: Assange odcięty od internetu przez Ekwador

Placówka dyplomatyczna oczekuje, że Assange będzie sprzątał łazienkę, płacił swoje rachunki i nie będzie rozmawiał o polityce. BBC zaznacza, że ambasada liczy także na to, że mężczyzna będzie poświęcał więcej czasu zwierzęciu, które dostał w prezencie od dzieci. Kota, który ma na Twitterze swoje konto (Embassy Cat) można często zobaczyć w oknie lub na balkonie ambasady. Assange ma troszczyć się o "dobrostan, jedzenie oraz higienę" zwierzęcia. Jeżeli tego nie zrobi, kot zostanie „skonfiskowany”. Nie wiadomo jednak, co skłoniło dyplomatów do postawienia takiego ultimatum.

Assange przebywa w ambasadzie Ekwadoru od 2012 roku. Ekwador udzielił mu azylu, aby uchronić go przed ekstradycją do Szwecji, gdzie miałby zostać przesłuchany w sprawie oskarżeń o gwałt. Assange podkreślał, że jest w tej sprawie niewinny. Mężczyzna obawia się także, że po stawieniu się w sądzie mógłby zostać wydany władzom USA w związku z ujawnianymi przez WikiLeaks tajnymi dokumentami dotyczącymi wojska i dyplomacji.