Axios.com również informuje o dymisji Haley powołując się na dwa źródła zaznajomione ze sprawę. Haley miała rozmawiać z Trumpem o swojej rezygnacji już w ubiegłym tygodniu.
Po kilkunastu minutach od pojawienia się informacji prezydent Donald Trump. Trump podkreslił, że zaakceptował rezygnację Haley, która odejdzie ze stanowiska z końcem 2018 roku.
Prezydent twierdzi, że Haley już pół roku temu poinformowała go, że będzie chciała odejść, bo potrzebuje "trochę czasu wolnego". Dodał, że na swoim stanowisku Haley "wykonała fantastyczną pracę".
Trump wyraził nadzieję, że Haley wróci do pracy "w innej roli". Z kolei Haley zapewniła, że w wyborach prezydenckich w 2020 roku wesprze Trumpa i nie będzie sama starać się o prezydencką nominację Partii Republikańskiej.
Trump zapowiedział, że wskaże następce Haley na stanowisku w ciągu "dwóch-trzech tygodni".
- Dziękuję prezydencie, to był jedyny tego rodzaju w życiu zaszczyt - mówiła o swojej pracy na stanowisku ambasadora USA przy ONZ Haley.