Podczas konwencji PSL Władysław Kosiniak-Kamysz gwałtownie oskarżał PiS o manipulacje i wyborcze kłamstwa.

- Muszę powiedzieć to z przykrością: premier polskiego rządu, Mateusz Morawiecki jest kłamcą - oznajmił  Kosiniak-Kamysz. - Mówi prawdę wtedy, kiedy się pomyli. Kłamie, kiedy mówi, że to PSL prywatyzował i sprzedał Polskę. To za czasów AWS-u sprzedano najważniejsze zakłady w Polsce, Winiary, Pudliszki, Hortex, 43 cukrownie i zakłady zbożowe. Sprzedawano też banki, ale o tym nikt nie wspomina, bo później ktoś w tych bankach pracował - mówił, wypominając premierowi wieloletnią pracę na najwyższych szczeblach w Banku Zachodnim WBK. - Jaką trzeba mieć czelność, żeby wyjść do ludzi i mówić, że wszystko w III Rzeczpospolitej było złe. A samemu było się na szczycie elit, nie żyło się z ciężkiej pracy - wołał Kosiniak-Kamysz.

- Dziś widzimy wspaniałą maskę premiera Morawieckiego, wrażliwości społecznej. Byłem w rządzie, w którym pan premier Morawiecki był doradcą Tuska. Nie widziałem jego wrażliwości, ani projektów prospołecznych, a widziałem odrzucenie naszej emerytury bez podatku. To jest  wrażliwość na wybory. To, jak powiedział Adam Struzik, wilki, które ubierają się w owczą skórę - zakończył.

Oznajmił też, że Polsce powiatowej potrzebni są gospodarze, którzy sami umieją podejmować decyzje, a nie konsultować je z przywódcami partii.