Merkel u Putina. Tematów do rozmów nie brakuje

Stosunki niemiecko-rosyjskie są najgorsze od lat. Czy poprawi je piątkowa wizyta Merkel w Soczi? Zwłaszcza zmagające się z sankcjami niemieckie firmy czekają na lepsze czasy.

Aktualizacja: 18.05.2018 07:34 Publikacja: 18.05.2018 07:31

Merkel u Putina. Tematów do rozmów nie brakuje

Foto: picture-alliance/AP Photo/M. Schreiber

Podczas piątkowego spotkania Władimira Putina z Angelą Merkel w Soczi nie będzie brakowało trudnych tematów do omówienia. Relacje niemiecko-rosyjskie już dawno nie były tak skomplikowane i napięte. To samo dotyczy zresztą stosunków Rosji z Unią Europejską i szeroko rozumianym „Zachodem”. Na rozmowę w Soczi przewidziano jednak tylko półtorej godziny. Nad spotkaniem w rosyjskim kurorcie będzie unosił się duch nieobecnego – Donalda Trumpa, którego działania wymuszają na Merkel i Putinie podjęcie szybkich działań.

Jeśli nie USA to kto?

Ale zatrute są nie tylko stosunki na linii Moskwa-Waszyngton. Poprzez swoją politykę „America First” Donald Trump zaniepokoił także sojuszników w Europie. Trump wywiera na nich ekonomiczną presję i poddaje w wątpliwość amerykańskie gwarancje obronne dla Starego Kontynentu. Czy doprowadzi to do zbliżenia z trudnym, ale przewidywalnym partnerem na Kremlu? Zdaniem Fjodora Lukjanowa, redaktora naczelnego magazynu „Russia in Global Affairs”, samodzielna polityka zagraniczna UE bez USA musi opierać się na współpracy z Rosją i Chinami.

Starzy znajomi

Merkel i Putin znają się od 2005 roku. Ich relacja uchodzi za chłodną. Ale mało którzy czołowi politycy na arenie międzynarodowej mieli ze sobą tyle do czynienia, co rosyjski prezydent i niemiecka kanclerz. Dlatego w Berlinie wychodzi się z założenia, że krótka wizyta Merkel w Soczi nie będzie tak trudna jak niedawna wizyta u Donalda Trumpa w Waszyngtonie, gdzie – jak komentował Christian Lindner z FDP – "Merkel przez trzy godziny siedziała tylko o chlebie i wodzie". Co prawda rząd Niemiec jest zirytowany działalnością rosyjskich hakerów i prowadzoną przez Kreml akcją dezinformacyjną, a nie dalej jak w środę Merkel ostrzegała w Bundestagu przed rosyjską wojną hybrydową. Jednak można też znaleźć punkty styczne. Niemcy i Rosja chcą utrzymać porozumienie atomowe z Iranem, które wypowiedział niedawno Donald Trump.

Nic nie zmieniło się w sprawie zasadniczego konfliktu o Ukrainę. Aneksja Krymu jest dla Berlina złamaniem europejskiego ładu pokojowego, tak jak wojna w Donbasie. Dlatego Niemcy mocno trzymają się polityki sankcji wobec Rosji. Moskwa nie może jednak zrozumieć, dlaczego dla Niemców większą wagę niż dobre wzajemne relacje ma Ukraina czy inne kraje na wschodzie UE. Rosja uważa Ukrainę i inne byłe republiki radzieckie za swoją strefę wpływów. Putin uważa z kolei, że jego kraj jest oblężony przez Unię Europejską i NATO.

Problemów nie brakuje

Po roku 2014 sprawy skomplikowały się jeszcze bardziej. Napływ uchodźców wstrząsnął Europą, wojna w Syrii eskalowała, do Białego Domu wprowadził się Donald Trump, a po otruciu Siergieja Skripala zachodnie kraje wydaliły dziesiątki rosyjskich dyplomatów. Ale mimo wszystko, kiedy Władimir Putin – były agent KGB stacjonujący w przeszłości w Dreźnie – stawia na jakiś kraj jako łącznik z Zachodem, to krajem tym są Niemcy. „Moskwa jest skazana na Merkel i Macrona, aby nie stracić kontaktu z UE” – pisał niedawno dziennik "Kommiersant". Macron będzie w Moskwie w przyszłym tygodniu, na forum gospodarczym w Petersburgu.

Piątkową wizytę Merkel w Soczi poprzedziły dwie wizyty w Rosji na szczeblu ministerialnym. Najpierw do Moskwy udał się szef dyplomacji Heiko Maas, a następnie szef resortu gospodarki Peter Altmaier. Ten ostatni próbował załagodzić spór o budowany gazociąg Nord Stream 2, którym rosyjski gaz popłynie do Niemiec z ominięciem Ukrainy i Polski. Altmaier starał się uzyskać gwarancję, że także po zbudowaniu instalacji, surowiec nadal będzie transportowany przez Ukrainę. Również na spotkaniu Merkel-Putin sprawa Ukrainy będzie jednym z ważniejszych tematów.

Bezproblemowo odbywa się w relacjach niemiecko-rosyjskich już właściwie tylko współpraca miast i wymiana kulturalna. Niemiecki biznes w Rosji narzeka na trudną sytuację. Niemieckim firmom grożą amerykańskie kary, jeśli złamią nałożone na Rosję sankcje. Jednocześnie grożą im rosyjskie kary, jeśli spełniają żądania Amerykanów. Dlatego przedsiębiorcy wiążą duże nadzieje z krótkim wyjazdem Merkel do Soczi.

Podczas piątkowego spotkania Władimira Putina z Angelą Merkel w Soczi nie będzie brakowało trudnych tematów do omówienia. Relacje niemiecko-rosyjskie już dawno nie były tak skomplikowane i napięte. To samo dotyczy zresztą stosunków Rosji z Unią Europejską i szeroko rozumianym „Zachodem”. Na rozmowę w Soczi przewidziano jednak tylko półtorej godziny. Nad spotkaniem w rosyjskim kurorcie będzie unosił się duch nieobecnego – Donalda Trumpa, którego działania wymuszają na Merkel i Putinie podjęcie szybkich działań.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory w Indiach. Modi u progu trzeciej kadencji
Polityka
Przywódcy Belgii i Czech ostrzegają UE przed rosyjską dezinformacją
Polityka
Zakaz używania TikToka razem z pomocą Ukrainie i Izraelowi. Kongres USA uchwala przepisy
Polityka
Kaukaz Południowy. Rosja się wycofuje, kilka państw walczy o wpływy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
USA i Wielka Brytania nakładają nowe sankcje na Iran. „Jesteśmy o krok od wojny”