26 stycznia Schetyna i liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer ogłosili, że PO i Nowoczesna stworzą koalicję przed wyborami samorządowymi wystawiając wspólne listy w wyborach do sejmików wojewódzkich.

Lider PO mówiąc o współpracy z Nowoczesną podkreślił, że w czasie rozmów z Lubnauer "była chemia" między nimi wskazując, że obie partie łączy wspólne spojrzenie na walkę o samorządy. Mówiąc o wyborach samorządowych Schetyna stwierdził, że samorządów trzeba chronić przed "PiS-owską machiną".

Przewodniczący Platformy deklarował też, że jest gotów przed wyborami samorządowymi rozpocząć współpracę również z innymi środowiskami - ruchami lokalnymi, organizacjami pozarządowymi i działaczami samorządów.

W takiej koalicji mogłyby też - zdaniem Schetyny - znaleźć się ruchy kobiece. Zwłaszcza że, jak ocenia lider PO, przed wyborami samorządowymi raczej nie powstanie wspólna lista lewicy. - Trudno mi sobie wyobrazić zjednoczoną lewicę, od (Włodzimierza) Czarzastego po (Adriana) Zandberga i razem z (Barbarą) Nowacką - stwierdził.