- Konkretne kroki są rozważane - mówił kilka dni temu w Polsat News wiceszef MON Tomasz Szatkowski pytany o to, czy Polska przystąpi do programu NATO Nuclear Sharing w ramach którego państwom członkowskim NATO nie posiadającym broni atomowej taka broń ma być udostępniana. Wywołało to falę spekulacji na temat sprowadzenia do Polski głowic jądrowych.

Czytaj więcej: Polska bliżej programu nuklearnego NATO

Informacje te zdementował sam MON "Nie trwają obecnie żadne prace nad przystąpieniem naszego kraju do natowskiego programu Nuclear Sharing" - głosi oświadczenie resortu.

Siemoniak mówiąc o dyskusji w tej sprawie stwierdził, że odbyła się ona "ze szkodą dla wiarygodności Polski". - Jeśli będziemy prowadzili tak tę dyskusję, to sojusznicy nie pożyczą nam nawet PlayStation, a co dopiero jakiejś poważnej broni - ironizował. Dodał, że sam nie chce mówić nic na temat perspektyw uzyskania przez nasz kraj dostępu do broni atomowej. - O sprawach bezpieczeństwa nie rozmawia się przez media - uciął temat.

Zdaniem Siemoniaka na temat broni nuklearnej w Polsce można byłoby rozmawiać na forum Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - Liczę, że prezydent Andrzej Duda szybko powoła tę radę. Sytuacja na świecie, w Europie jest, jaka jest. Źle, że o sprawach bezpieczeństwa rozmawia się tak, jak przez ostatnich kilka dni - albo w tonacji zupełnie niepoważnej, albo zgłaszając jakieś fantastyczne projekty - stwierdził były szef MON.