Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie we wtorkowym wyroku zgodził się z Polakiem, który na kilka lat wyjechał do Włoch do pracy, że nie musi rozliczać się ze wszystkich swoich dochodów w Polsce.
Fiskus zgadzał się z pracownikiem włoskiej spółki, że tzw. centrum interesów osobistych przeniósł on do Włoch. Mimo to warszawska Izba Skarbowa uznała, że pytający jest polskim rezydentem podatkowym.
Pytając o podatkowe skutki przeprowadzki, Polak opisał, że od maja 2013 r. pracuje we Włoszech dla spółki powiązanej z jego polskim pracodawcą. Za pierwszy miesiąc otrzymał wynagrodzenie od polskiego pracodawcy. Z przyczyn formalnych z włoską firmą zawarł umowę obowiązującą od czerwca 2013 r. do kwietnia 2016 r.
W Polsce otrzymał na ten czas bezpłatny urlop. W czerwcu 2013 r. dołączyła do niego żona z dziećmi, które zaczęły się uczyć we włoskiej szkole. W Polsce małżonkowie zostawili mieszkanie, które wynajmowali. Czynsz wpływał na rachunek w polskim banku.
Polak wystąpił do ZUS o zachowanie wobec niego polskich przepisów o ubezpieczeniach społecznych. W kraju bywał sporadycznie. Nie osiągał tutaj przychodów poza najmem, z którego PIT rozliczał w Polsce.