Rodzina posła lata na koszt państwa? Należy się PIT

Fiskus powinien traktować darmowe loty poselskich rodzin jak prywatne jazdy firmowymi autami.

Aktualizacja: 26.08.2019 14:49 Publikacja: 25.08.2019 18:30

Rodzina posła lata na koszt państwa? Należy się PIT

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Gdy parlamentarzysta zabiera rodzinę w podróż powietrzną rządową maszyną, za każdy rejs powinien zapłacić kilkanaście tysięcy złotych podatku dochodowego i składek. Byłoby tak, gdyby fiskus traktował te loty podobnie jak prywatny użytek aut w biznesie.

Czytaj także:

Historię lotów marszałka Kuchcińskiego można ustalić

Danina od gratisowego kursu

Prawo i praktyka urzędów skarbowych wskazuje jednoznacznie: kto jeździ samochodem służbowym w celach prywatnych, otrzymuje przysporzenie majątkowe, które jest przychodem do opodatkowania.

– Urzędy skarbowe przyglądają się temu dość wnikliwie– zauważa Marta Szafarowska, doradca podatkowy i partner w Gekko Taxens.

Wprawdzie od początku 2015 r. obowiązują przepisy przewidujące w takich sytuacjach ryczałtowy przychód, ale – mimo ugruntowanej linii orzeczniczej sądów administracyjnych – organy podatkowe konsekwentnie twierdzą, że wartość paliwa fundowanego przez firmę, a użytego do prywatnych jazd winna być odrębnie ustalona przez pracodawcę i opodatkowana PIT. - Organy podatkowe nie miały również wątpliwości co do konieczności opodatkowania takiego świadczenia przed 2015 r., tyle tylko, że w oparciu o stawki rynkowe – dodaje ekspertka.

Wprawdzie przepisy podatkowe zawierają sporo szczegółów dotyczących pojazdów lądowych, ale eksperci nie mają wątpliwości: podróż w powietrzu też należy opodatkować, gdy nie jest lotem służbowym. A takie mogły być loty członków rodzin parlamentarzystów i członków rządu.

O tym, jak obliczyć podatek od takiego darmowego świadczenia, mówi art. 11 ustawy o PIT. Stwierdza, że podstawą powinny być „ceny rynkowe stosowane w obrocie rzeczami lub prawami tego samego rodzaju i gatunku".

Sprawdziliśmy zatem, jak wygląda rynkowa oferta taksówek powietrznych na trasach z Warszawy na Podkarpacie. To tam najczęściej latał marszałek Sejmu Marek Kuchciński, zabierając pasażerów z rodziny albo inne osoby, które nie wchodziły w skład oficjalnej delegacji. Wybraliśmy ofertę powietrznych taksówek (a nie regularnych linii lotniczych) jako najbardziej zbliżoną charakterem do rządowych samolotów podstawianych na żądanie polityków. Zapytaliśmy przewoźników o maszyny mieszczące cztery osoby.

Ceny i należne daniny podajemy w tabeli obok. Z licznych ofert wybraliśmy przelot awionetką Cessna i helikopterem Eurocopter na trasie Warszawa–Przemyśl oraz luksusowym odrzutowcem Citation Mustang na trasie Warszawa–Rzeszów. Wyliczone kwoty podatku i składek powinien odprowadzić – jako płatnik – pracodawca fundujący prywatny lot taksówką powietrzną swojemu pracownikowi i członkom jego rodziny

Zaliczki za lot z VIP-em

Ale w praktyce zdarza się, że np. firma zatrudniająca obcokrajowców funduje im weekendowe przeloty do ich rodzinnego kraju. Jak zauważa Anna Misiak, doradca podatkowy i partner w MDDP, w takich przypadkach wartość biletów powinna być doliczona do przychodu pracownika i opodatkowana.

– To jednolita praktyka urzędów skarbowych, poparta pisemnymi interpretacjami. Stanowisko organów podatkowych potwierdza wieloletnia praktyka rynkowa: pracodawcy naliczają zaliczki na podatek od tego rodzaju świadczeń – mówi ekspertka.

Czy Kancelaria Sejmu, pełniąca funkcję płatnika PIT dla posłów, odprowadzała podatki i składki od darmowych lotów ich rodzin? Zadaliśmy to pytanie Kancelarii, ale dotychczas nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Czy organy skarbowe podejmą w tych sprawach jakieś czynności? Biuro prasowe Krajowej Administracji Skarbowej odpowiedziało: nie możemy przekazać takich informacji, bo wiązałoby się to z naruszeniem przepisów o tajemnicy skarbowej (nie wyjaśniając, czy trwa jakieś postępowanie). Uściśliliśmy, że chodzi o proceder, a nie zobowiązania konkretnych parlamentarzystów (bo tylko indywidualne dane są chronione taką tajemnicą). Odpowiedzi nadal nie dostaliśmy.

Gdy parlamentarzysta zabiera rodzinę w podróż powietrzną rządową maszyną, za każdy rejs powinien zapłacić kilkanaście tysięcy złotych podatku dochodowego i składek. Byłoby tak, gdyby fiskus traktował te loty podobnie jak prywatny użytek aut w biznesie.

Czytaj także:

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego