25-letni Adam pracuje na etacie jako informatyk. Jego pensja wynosi 7,1 tys. zł miesięcznie. Roczny przychód to 85,2 tys. zł. Cała kwota jest zwolniona z podatku.
Jeśli młodzi są małżeństwem, każdy ma własny limit. Niezależnie od tego, czy rozliczają się indywidualnie czy wspólnie. Niewykorzystane zwolnienie nie przechodzi jednak na następny rok.
Za prawidłowe rozliczenie podatku pracownika bądź zleceniobiorcy odpowiada płatnik, czyli pracodawca lub zleceniodawca. Jeśli młodemu przysługuje ulga, płatnik nie potrąca zaliczek na PIT. Niepotrzebne jest (składane jeszcze w zeszłym roku) oświadczenie pracownika (zleceniobiorcy) o prawie do zwolnienia. Ale może on zawnioskować o niestosowanie ulgi, jeśli zarabia w kilku miejscach i niepobieranie zaliczek przez wszystkich płatników spowoduje sporą dopłatę podatku w zeznaniu rocznym.
Młody korzystający ze zwolnienia ma prawo do ulgi na dzieci. Nawet jeśli w zeznaniu nie wykaże podatku, może liczyć na zwrot przysługującego mu odliczenia – do wysokości zapłaconych składek ZUS.
Czy potrzebne zeznanie
W wydanych w kwietniu br. objaśnieniach minister finansów podkreślił, że młody, który uzyskuje tylko przychody zwolnione z PIT, nie musi składać zeznania rocznego. Ten obowiązek pojawi się, jeśli zarabia też gdzie indziej i z tego tytułu musi już zapłacić podatek. W takiej sytuacji w deklaracji rocznej wykazuje także przychody zwolnione. Jest to jednak tylko informacja służąca do prawidłowego wypełnienia pozostałych pozycji zeznania – zapewnia fiskus.