Tych, którzy chcieli wykorzystać do tego urzędowe e-deklaracje, spotkała jednak nieprzyjemna niespodzianka. 15 lutego na stronach Ministerstwa Finansów nie było aktualnych interaktywnych formularzy. Deklaracja dla przedsiębiorców rozliczających się według skali, czyli PIT-36, pojawiła się dopiero po prawie miesiącu.
Jak ją wypełnić? Elektroniczny formularz ma swoje zasady, których poznanie zajmuje trochę czasu. Przykładowo, nie można od razu wpisać przychodu i kosztów z działalności gospodarczej do PIT-36. Najpierw trzeba wypełnić załącznik PIT/B. A żeby wypełnić załącznik, należy podać swój NIP w PIT-36 (i w załączniku też). Takich niuansów, które trzeba poznać metodą prób i błędów, jest sporo.
Pojawiły się też nowe rubryki, np. informacja o składkach na ubezpieczenia społeczne, które zostały zaliczone do kosztów uzyskania przychodów (w załączniku PIT/B). Jest też możliwość odliczania darowizn na walkę z koronawirusem, nawet w podwójnej wysokości (załącznik PIT/O). Jeśli jednak kwota przysługującego odliczenia jest wyższa niż nasz dochód, system e-deklaracje zmniejszy ulgę.
A co z interaktywnym formularzem PIT-36L? Czyli dla przedsiębiorców płacących liniowy PIT? Zapytaliśmy Ministerstwo Finansów.
– Aktualnie formularz PIT-36L znajduje się w fazie testów, które dokładnie weryfikują prawidłowość jego funkcjonowania – odpowiedziało.
Jakie są skutki opóźnienia fiskusa? Przedsiębiorcy, którzy chcą wykorzystać interaktywne deklaracje, mogą później dostać nadpłatę. Termin na jej oddanie liczy się bowiem dopiero od złożenia zeznania. Jeśli przekażemy deklarację elektronicznie, fiskus ma 45 dni na zwrot.