Użyczenie lokalu: jest PIT, gdy korzystający zapłaci czynsz za właściciela - interpretacja podatkowa

Zdaniem fiskusa właściciel mieszkania nie musi natomiast wykazywać przychodu z tego powodu, że szwagierka płaci za wodę, gaz i prąd. Nie ponosiłby bowiem tych kosztów, gdyby nie to, że siostra żony korzysta z lokalu (nr interpretacji 0114-KDIP3-1.4011.3. 2019.1.IF).

Podobną sprawą skarbówka zajmowała się trzy miesiące wcześniej. O interpretację wystąpił mężczyzna, który użyczył mieszkanie córce swojej konkubiny. Opłaca ona media, światło, wywóz nieczystości.

Zwykłe koszty utrzymania

Fiskus potwierdził, że nie skutkuje to powstaniem przychodu u właściciela. Przyznał, że za świadczenie na rzecz użyczającego nie uznaje się zwykłych kosztów ponoszonych w celu używania mieszkania. W interpretacji (nr 0114-KDIP3-1.4011.504. 2018.3.IF) nie jest jednak wyraźnie wskazane, kto płaci czynsz za mieszkanie. Najprawdopodobniej właściciel, ponieważ we wniosku napisał, że „pani, która tam zamieszkuje, poniosła tylko opłaty związane z mediami". Gdyby korzystająca z lokalu płaciła też czynsz, być może konkluzja skarbówki byłaby inna.

Trzeba też wspomnieć, że przychód może powstać u korzystającego z mieszkania. Co do zasady bowiem nieodpłatne świadczenia są opodatkowane. Zwolnione z daniny są jedynie profity otrzymane od osób z I i II grupy podatkowej.

Chodzi tu o małżonka, a także o zstępnych (dzieci, wnukowie), wstępnych (rodzice, dziadkowie), pasierba, zięcia, synową, rodzeństwo, ojczyma, macochę, teściów, zstępnych rodzeństwa, rodzeństwo rodziców, zstępnych i małżonków pasierbów, małżonków rodzeństwa i rodzeństwo małżonków, małżonków rodzeństwa małżonków, małżonków innych zstępnych. Otrzymane od nich świadczenia są zwolnione z podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 125 ustawy o PIT.

Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA

Istotą umowy użyczenia jest jej bezpłatność. Właściciel użyczonego mieszkania nie może więc uzyskiwać przychodu, ponieważ nic za udostępnienie lokalu nie otrzymuje. W ostatniej interpretacji fiskus uznał jednak, że takim przychodem jest wartość czynszu, który osoba korzystająca z mieszkania płaci do spółdzielni bądź wspólnoty. Uważam, że to błędne podejście. Czynsz odprowadzany do spółdzielni bądź wspólnoty nie jest bowiem wynagrodzeniem za używanie lokalu, ale zwykłym kosztem jego utrzymania. Na czynsz składają się przecież koszty utrzymania nieruchomości, takie jak wpłaty na fundusz remontowy, wydatki na ochronę, koszty zarządu itp. Biorący w użyczenie musi je ponosić, jeśli chce korzystać z lokalu. A przychód u właściciela powstanie wtedy, gdy dostanie dodatkowe wynagrodzenie.