Podpisz umowę do końca roku, wrzucisz wszystkie raty w podatkowe koszty – takimi korzyściami kuszą klientów firmy leasingowe. Ale Ministerstwo Finansów przestrzega: jeżeli zauważymy, że ktoś obchodzi przepisy, zakwestionujemy rozliczenie.
Chodzi o leasing samochodów osobowych powyżej 150 tys. zł. Skarbówka zaostrzyła przepisy i w przyszłym roku przedsiębiorcy zaliczą do podatkowych kosztów tylko część rat. Przykładowo, jeśli leasingują auto za 250 tys. zł, odliczą 60 proc. raty.
Umowa podpisana do końca roku
W nowych przepisach jest furtka: ci, którzy wezmą samochód w leasing do końca roku, rozliczą go w kosztach bez ograniczeń. Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" z 28 listopada, nawet wtedy, gdy auto dostaną później. Dla uratowania podatkowych korzyści wystarczy podpisanie umowy. Potwierdziło to Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie naszej redakcji.
Czytaj także: Leasing auta - co warto wiedzieć
Okazuje się jednak, że skarbówka nie będzie bezczynnie przyglądać się rozliczeniom firmowych samochodów. W odpowiedzi na nasze kolejne pytanie Ministerstwo Finansów poinformowało, że umowy ze znacznie odroczonym terminem wydania auta mogą być oceniane pod kątem obchodzenia przepisów. Fiskus może zastosować klauzulę obejścia prawa pozwalającą na kwestionowanie transakcji mających na celu podatkowe oszczędności.