Ale po kolei. Trafiamy w Góry Skaliste, gdzieś niedaleko Denver. Osiemnastoletnia Caitlin, wyczynowo trenująca biegi, wybiera się z młodszym bratem na przebieżkę. Oboje przyjechali właśnie z Wisconsin wraz z rodzicami. Grant i Angela zostają w motelu, to pierwszy dzień urlopu, który ma uratować ich małżeństwo. Zadanie skazane jest właściwie na klęskę, bo czy da się uratować małżeństwo z pijakiem i notorycznym cudzołożnikiem, nawet jeśli ma się tyle dobrej woli co Angela? W dodatku po kilku godzinach okazuje się, że Sean wylądował w szpitalu z pogruchotanymi nogami, a Caitlin zniknęła. Porywacza nie widział nikt poza jej bratem, który z całego zdarzenia niewiele jest w stanie sobie przypomnieć.