Aktualizacja: 20.07.2019 06:47 Publikacja: 19.07.2019 00:01
Foto: NASA
Ojcem chrzestnym wyznawców teorii spiskowych był stary wyga Bill Kaysing, który w latach sześćdziesiątych przez siedem lat pracował w firmie Rocketdyne, zleceniobiorcy NASA, i pewnego razu pozwał za zniesławienie byłego astronautę, dowódcę holownika Jima Lovella z Apollo 13 za nazwanie jego pomysłów „wariackimi". Stanowisko Kaysinga przypomina to sugerowane w niesławnym filmie science fiction „Koziorożec Jeden" z 1978 roku z udziałem Elliotta Goulda i – niech żyją teorie spiskowe! – O. J. Simpsona: agencja kosmiczna miałaby spanikować, kiedy Kennedy wyznaczył termin na koniec dekady, dlatego równolegle z właściwym programem Apollo uruchomiła Projekt Symulacji Apollo.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas