Irena Lasota: Nasz honor

Po drugim przegranym meczu reprezentacji Polski na mistrzostwach świata zobaczyłam, że w głębokiej żałobie, boleśnie zranieni, niektórzy uważają, że nie tylko oni osobiście, ale cała Polska straciła honor. Zamieściłam więc na FB plakacik: „Odzyskać honor? Wyjść na boisko z napisem: FREE CRIMEA, SAVE SINTSOV".

Aktualizacja: 30.06.2018 09:19 Publikacja: 29.06.2018 00:01

Irena Lasota: Nasz honor

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Miałam na myśli podbój Krymu przez Rosję na przełomie lutego i marca 2014 roku – Anschluss dokonany wbrew wszelkim umowom i traktatom międzynarodowym – i osobę Ołeha Sencowa, reżysera, obywatela Ukrainy mieszkającego na stałe na Krymie, aresztowanego na początku maja 2014 roku i prowadzącego od 14 maja tego roku głodówkę z żądaniem wypuszczenia wszystkich więźniów ukraińskich aresztowanych przez Rosję. Niestety, przekręciłam nazwisko Sencowa, ale moi przyjaciele wiedzą, że mylę zawsze imiona, nazwiska i daty.

Ołeh Sencow winny jest niezaakceptowania aneksji Krymu, ale oczywiście nie tego, co mu zarzucano – m.in. planowania wysadzenia w powietrze „publicznych pomników w Symferopolu, Jałcie i Sewastopolu". Nawet dziś putinowsko-sowieccy prokuratorzy nie są w stanie powiedzieć głośno i wyraźnie, że ktoś mógłby podnieść rękę na samego Lenina. Sencow i jego trzej koledzy byli torturowani w śledztwie i na procesie nie przyznali się do winy.

W obronie Sencowa wypowiedzieli się tak zwani wszyscy, nikt jednak nie żądał bojkotu mistrzostw. Wielka Brytania, Niemcy i Francja ciągle mają nadzieję na wygraną, Trump nie chciałby skrzywdzić swojego przyjaciela Putina, a inne kraje po prostu się w takich sprawach nie liczą. Sorry.

Pod moim wpisem na FB wywiązała się niewielka, choć charakterystyczna dyskusja:

SO: Jasne. Polskie wyróżnianie się głupotą. Za friko rzecz jasna.

MAO: SO wyróżnia się głupotą. Za friko rzecz jasna.

PB: I zostać zdyskwalifikowanym przez FIFA... No niezbyt rozsądne... Zresztą, nie pokazaliby, coś by zrobili, zresztą myślę, że nikt by z zawodników na to nie poszedł, bo to czysta donkiszoteria...

SO: Zrobiliby z siebie durniów.

MAO: SO zrobił z siebie durnia.

Zrozumiałam, że wymiana między dwoma panami może trwać w nieskończoność, więc się wtrąciłam: Lepiej być zdyskwalifikowanym przez FIFA niż przez siebie samych. Czyż nie? I do legendy przejdą nie jako głupcy, a odważni geopolitycy. Polsce przyniesie to tylko chwałę. Jak Poniatowski wskakujący na koniu do rzeki.

PB: Bardzo Cię lubię, ale nie masz racji. Ruscy i ich pomagierzy z korpo-Zachodu zrobiliby tak, że nasi nigdy nawet nie wyszliby w strojach z tej szatni. Ale przede wszystkim zawodnicy nie zgodziliby się, bo są zawodowcami, którzy przez kilka lat muszą kopaniem zarobić na życie, a FIFA już by znalazła sposób, żeby im rączki wykręcić...

Ja (Lasota): Też Ciebie bardzo lubię. Gdyby ich Ruscy rozszarpali – lud wyniósłby ich na ołtarze. FIFĘ, jak wiadomo, można przekupić. Zbierzemy potrzebną sumę.

PB: Nie ma szans...

Ja: A może my możemy graczy przekupić? Zaoferować dwóm najsłabszym graczom nagrodę: dla nich lub ewentualnych wdów.

MS: O ileż lepiej taki protest byłby dostrzeżony, gdyby pojawił się na koszulkach Polaków grających w finale... a tak, nie można wykluczyć, że nikt z Rosjan nawet nie zobaczy takiego meczu.

AR: „Polacy po dwóch przegranych meczach żegnają się z mundialem po fazie grupowej. Za swój udział na piłkarskich mistrzostwach zarobili 8 mln euro".

Ja: To świetnie! Za $100,000 można w Rosji kupić nie tylko mordercę, ale i doskonałą ochronę (do granicy pociągiem, nie polecam samolotu), a za $100 można zamówić transparent. Najlepiej dwujęzyczny.

AR: Ale płatność raczej po wyjeździe

Ja: Za ochronę Lewandowski może zapłacić kartą kredytową, na transparent mogę sama im przesłać PayPalem.

KZ: Przecież nasi już swoją grą pokazali, że bojkotują te mistrzostwa. ?

PS: Nierealny, ale jakże piękny byłby to gest na koniec występów Polaków na MŚ.

TM: Takie napisy robią wrażenie na koszulkach zawodników, a nie dziadów. Zostaliby wyśmiani.

SD: Chyba wyjsc na glupca Krym jest wolny.

AP: A ja proponuję wejść z napisem: Polska wolna od PiS.

Ja: To z tym można wyjść na mecz Legii. Message musi być zrozumiały dla odbiorcy. Gdy w 1982 wyszłam, w ONZ, nie w Polsce, z napisem „Disarm Jaruzelski", media zastanawiały się, czemu ta baba chce rozbroić Jerozolimę.

Podsumowując i bardzo uogólniając: tradycyjny polski romantyzm przetrwał na emigracji. Nie przymierzając, poczułam się jak Mickiewicz nawołujący do tworzenia Legionów Polskich. Nie pierwszy zresztą raz tak się poczułam.

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Miałam na myśli podbój Krymu przez Rosję na przełomie lutego i marca 2014 roku – Anschluss dokonany wbrew wszelkim umowom i traktatom międzynarodowym – i osobę Ołeha Sencowa, reżysera, obywatela Ukrainy mieszkającego na stałe na Krymie, aresztowanego na początku maja 2014 roku i prowadzącego od 14 maja tego roku głodówkę z żądaniem wypuszczenia wszystkich więźniów ukraińskich aresztowanych przez Rosję. Niestety, przekręciłam nazwisko Sencowa, ale moi przyjaciele wiedzą, że mylę zawsze imiona, nazwiska i daty.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Jan Maciejewski: Granica milczenia
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Plus Minus
Upadek kraju cedrów