Pomóc się pozbierać

Na co dzień skupiam się na pracy literackiej w Teatrze Kamienica; czytam dużo sztuk, dokonuję adaptacji, również sam próbuję pisać. Ale mam jedną książkę, która jest mi bardzo bliska i z którą praktycznie się nie rozstaję. To „Wybraniec" Tomasza Manna. - Emilian Kamiński, aktor i reżyser, dyrektor Teatru Kamienica.

Publikacja: 08.06.2018 18:00

Pomóc się pozbierać

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Wracam do tej powieści co pewien czas i za każdym razem brzmi ona dla mnie inaczej, odkrywam w niej co innego.

Bardzo ważne są też dla mnie dwa filmy, „Miś" Stanisława Barei oraz „Dzień świra" Marka Koterskiego. Każdy z nich oglądałem kilkanaście razy. Oba są dla mnie wielką nauką, nie tylko o reżyserskim i aktorskim rzemiośle, ale o życiu. Do tego pełne są fantastycznego, słodko-kwaśnego poczucia humoru.

Do dziś nie mogę przeboleć, że „Ziemia obiecana" Andrzeja Wajdy nie otrzymała Oscara. To przepiękny film, arcydzieło artystyczne, które powinno zostać uhonorowane nagrodą amerykańskiej akademii filmowej, i to w kilku kate0goriach. Jeżeli chodzi o filmy zagraniczne, lubię wracać do „Dawno temu w Ameryce" Sergio Leone i trylogii Francisa Forda Coppoli „Ojciec chrzestny". Przedziwna rzecz, że każda z części „Ojca chrzestnego" jest bardzo interesująca. Często się przecież zdarza, że kolejne adaptacje filmowe danej powieści są znacznie gorsze. W tym przypadku jest jednak inaczej. To fantastyczna epopeja.

Jeżeli chodzi o muzykę, bardzo lubię „Bema pamięci żałobny rapsod", utwór Czesława Niemena skomponowany do słów wiersza Cypriana Kamila Norwida. Genialne dzieło sztuki. Lubię też posłuchać czasem czegoś lżejszego, np. Freddiego Mercury'ego i zespołu Queen.

Na koniec kilka słów o teatrze. Osobiście największą wagę przywiązuję do jakości tekstu teatralnego, do słów, które płyną ze sceny; zwracam uwagę, co pod nimi się kryje, czy mają energię, odpowiednią dynamikę i kompozycję. Wielu ludzi mówi, że w teatrze nie chcą być dołowani, że potrzebują sztuk mądrych, skłaniających do refleksji, a jednocześnie takich, które pozwolą im odpocząć. Bo przecież nasza cywilizacja rozbija człowieka. Ludzie są zmęczeni. W poszukiwaniu pomocy chodzą do psychoanalityków, coachów. Tymczasem również ludzie sztuki powinni się starać, aby pomóc im się pozbierać i znaleźć odpowiedzi na nurtujące pytania. Miejscem terapeutycznym, dającym poczucie spokoju, przekazującym sensowne wartości, może być właśnie teatr. ©? —not. lub.

Emilian Kamiński jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Założycielem Fundacji Atut i Teatru Kamienica w Warszawie, którego jest dyrektorem. W swoim dorobku ma ponad 100 ról filmowych, teatralnych i musicalowych.

Wracam do tej powieści co pewien czas i za każdym razem brzmi ona dla mnie inaczej, odkrywam w niej co innego.

Bardzo ważne są też dla mnie dwa filmy, „Miś" Stanisława Barei oraz „Dzień świra" Marka Koterskiego. Każdy z nich oglądałem kilkanaście razy. Oba są dla mnie wielką nauką, nie tylko o reżyserskim i aktorskim rzemiośle, ale o życiu. Do tego pełne są fantastycznego, słodko-kwaśnego poczucia humoru.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Irena Lasota: Byle tak dalej
Plus Minus
Łobuzerski feminizm
Plus Minus
Żadnych czułych gestów
Plus Minus
Jaka była Polska przed wejściem do Unii?
Plus Minus
Latos: Mogliśmy rządzić dłużej niż dwie kadencje? Najwyraźniej coś zepsuliśmy