Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 28.02.2019 14:05 Publikacja: 01.03.2019 00:01
Kalifornijska senator Kamala Harris próbuje dowieść, że przyszłoroczne prawybory, a następnie wybory mogą należeć do czarnoskórej kobiety i wcale nie musi być to Michelle Obama
Foto: AFP
Po zwycięstwie wyborczym Donalda Trumpa w 2016 roku nastrój wśród elit Partii Demokratycznej przypominał strach z roku 1968. Szczególnie nielubiany przez demokratów były wiceprezydent Richard Nixon pokonał wówczas Huberta Humphreya i po ośmiu latach przerwy ponownie znalazł się w Białym Domu, tym razem już jako jego gospodarz.
Demokraci postrzegali Nixona jako człowieka nie do końca racjonalnego, któremu nie należy powierzać wyższego stanowiska, aby pod wpływem impulsu i emocji nie sprowadził na Amerykę nieszczęścia. Obawiali się również, że były wiceprezydent może w nowej roli odwrócić wielkie reformy socjalne z połowy lat 60. Chociaż obawy te okazały się w pewnej mierze bezzasadne, do następnych wyborów w 1972 roku demokraci przystąpili w bojowym nastroju, podbudowani sukcesem w wyborach do Kongresu dwa lata wcześniej. Przekrój kandydatów, którzy zdecydowali się spróbować swoich sił w prawyborach, był zaskakująco duży i obejmował nie tylko starych politycznych wyjadaczy, ale też kobiety – jedną czarnoskórą i jedną z japońskimi korzeniami. Nigdy wcześniej demokraci nie wystawiali tak zróżnicowanego grona kandydatów do walki o najwyższy urząd w państwie.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas