Zacznijmy od faktów. Kilkanaście dni temu francuskie media poinformowały o nowej książce Benedykta XVI i kard. Saraha, która poświęcona jest obronie obowiązkowego celibatu kapłanów obrządku łacińskiego. Nic w tym zaskakującego, że kardynałowie czy papież senior bronią tradycji bardzo dobrze zakorzenionej w Kościele. Jednak liberalne media, a także część liberalnie nastawionych katolików, zaczęła krzyczeć o schizmie (choć tak się składa, że papież Franciszek zapewnił, że nie chce znosić celibatu, więc jeśli ktoś szykuje się do schizmy, to raczej ci, którzy zniesienia celibatu chcą) i ubolewać, że papież emeryt w ogóle zabiera głos.