Zachowało się jednak po niej nieco listów i archiwalnych materiałów filmowych. Ówczesne media często interesowały się nią, a ona sama prowadziła dom otwarty – rodzaj salonu będącego enklawą dla barwnych postaci PRL-owskiej rzeczywistości.
Dla tych, którym nazwisko Berezowskiej nic nie mówi – była autorką wspaniałych erotycznych rysunków, m.in. na łamach „Szpilek" i „Przekroju", nie tyle ilustracji, co całych opowiastek okraszonych specyficznym poczuciem humoru. Jednak jak dowiadujemy się dzięki Czyńskiej, która w dorobku ma biografię rzeźbiarki Katarzyny Kobro, w życiu Berezowskiej bywało i mniej zabawnie. Choćby wtedy, gdy namalowane przed wojną karykatury Hitlera zgotowały jej później udrękę w obozie w Ravensbrück.