Tusk odniósł się do swojej sobotniej wypowiedzi, w której stwierdził na podstawie materiału Onetu, że "że według  zeznań ludzi, pod nazwiskiem, minister sprawiedliwości wraz ze swoją żoną oczekują haraczu, bo inaczej kogoś wsadzą do więzienia".

Opisywany w materiale biznesmen Przemysław Krych został aresztowany pod zarzutem wręczenia łapówki byłemu senatorowi PiS Stanisławowi Kogutowi. W zamian za wolność miał otrzymać ofertę korupcyjną od biznesmena, który powoływał się na byłego, wysokiego rangą funkcjonariusza ABW i CBA. Po wyjściu Krycha z aresztu zgłosił się do niego Adam Hofman, były rzecznik PiS, który proponował mu   kolację "ze Zbyszkiem i Patrycją", żeby sobie "wszystko wyjaśnili".

Ziobro zarzucił p.o. szefowi PO Donaldowi Tuskowi uciekanie się do "podłych kłamstw". "Czego boi się i kogo chce chronić Donald Tusk, że ucieka się do takich podłych kłamstw? Nie pozwolę na to. Składam pozew w związku z pomówieniem w jego dzisiejszej wypowiedzi"  - napisał minister sprawiedliwości w mediach społecznościowych.

W reakcji na tę zapowiedź Tusk przeprosił Ziobrę i jego żonę. Powiedział, że nie ma pojęcia, czy w zdarzeniach opisanych przez Onet jakąkolwiek rolę odegrał minister sprawiedliwości i jego żona Patrycja Kotecka.

-W Polsce dzieją się straszne rzeczy i nikt na to nie reaguje.  To jest stricte partyjne państwo, gdzie wszystko podlega władzy jednej partii - mówił Tusk, którego zdaniem po publikacji materiału Onetu nikt   twardo nie zapytał, jak było naprawdę. - Nie miałem żadnych osobistych intencji. Jeśli moje wyrażenia były nieprecyzyjne, to proszę o zrozumienie i wybaczenie pana ministra Ziobrę i jego małżonkę - powiedział polityk.