Borys Budka: Duża koalicja opozycji jest możliwa

Jesteśmy gotowi na wcześniejsze wybory, jesteśmy gotowi, żeby rządzić - twierdzi Borys Budka, przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Aktualizacja: 08.02.2021 10:46 Publikacja: 07.02.2021 19:28

Borys Budka: Nie mam problemu z tym, by Hołownia był prezydentem, premierem, ministrem, a nawet prym

Borys Budka: Nie mam problemu z tym, by Hołownia był prezydentem, premierem, ministrem, a nawet prymasem

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Co PO może dać Polakom, czego nie daje im PiS?

Wartości, o których PiS zapomniało: poczucie bezpieczeństwa, stabilizację, przewidywalność, szacunek, podmiotowe traktowanie, obywatelskość. Odbudujemy zaufanie do państwa. Obecny kryzys pokazał, że instytucje przejęte przez polityków opcji rządzącej nie działają właściwie. Nie działa służba zdrowia, nie działa zarządzanie kryzysowe, nie działa wymiar sprawiedliwości, nie działa prokuratura. Władza musi być kontrolowana. Koniec bezkarności, koniec nierozliczonych afer, ale przede wszystkim koniec drenowania pieniędzy z budżetu państwa i ze spółek Skarbu Państwa do prywatnych i partyjnych kieszeni.

Dlaczego PO tworzy Koalicję 276 bez wiedzy potencjalnych koalicjantów?

To pierwszy krok. Dziś nie tworzymy formalnej koalicji. Pokazujemy, że taka koalicja jest możliwa i powinna powstać. Nasi wyborcy domagają się zmiany i współpracy. Odpowiadamy na zapotrzebowanie Polaków. Koalicja, do której zapraszamy naszych partnerów z opozycji, to przyszłość. Ugrupowania opozycyjne, jak PSL, Lewica czy ruch Szymona Hołowni wielokrotnie deklarowały, że są gotowe do współpracy z Platformą. W parlamencie prawie zawsze głosujemy tak samo. W sprawie wielu inicjatyw mówimy jednym głosem, dlatego warto pogłębić porozumienie opozycji, choć dzisiaj jeszcze nie formalizujemy koalicji.

Czy koalicja nie powinna się nazywać 307 a nie 276? Trzeba 276 posłów do przełamania weta prezydenta, o czym wiedzieliśmy to od dawna. Czy ogłoszenie tego rzeczywiście zasługiwało na konferencje i mówienie o zmiennie?

Jeżeli w przyszłym parlamencie będzie 276 posłów koalicji rządzącej, to znajdziemy przyzwoitych ludzi, którzy wspólnie z nami zmienią Konstytucję. Wówczas większość 307 będzie tylko kwestią czasu. Propozycje dotyczące zmian Konstytucji przedstawimy wkrótce. Jesteśmy dziś w sytuacji, w której pokazujemy wspólny mianownik opozycji.

Koalicja 276 to nie zapowiedź wspólnych list opozycji, ale sygnał gotowości do współpracy?

Tak, to zaproszenie do rozmowy o Polsce. Dzisiaj nikt nie przesądza, w jakiej formule opozycja pójdzie do przyszłych wyborów. Pokazujemy, że nie wystarczy wygrać z PiS, ale trzeba w przyszłym Sejmie mieć większość co najmniej 276 posłów, żeby móc skutecznie zmieniać Polskę. W Pałacu Prezydenckim jeszcze przez pewien czas będzie Andrzej Duda, który w swoim ręku ma weto. Weto, którym może zablokować ustawy oczekiwane przez Polaków. Dlatego trzeba mieć odpowiednią większość, by w nowej kadencji szybko wprowadzać zmiany i naprawiać państwo. W sobotę pokazaliśmy, że obecnie koalicja wszystkich demokratycznych ugrupowań opozycyjnych zdecydowanie wygrywa z PiS – to jest w okolicach 270 mandatów.

Gdybyście wygrali wybory, Andrzej Duda będzie mógłby kierować ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, a niekoniecznie je wetować.

Jest taka możliwość. Jednak i tu jest rozwiązanie: Trybunał Julii Przyłębskiej będzie podlegał opcji zero. Ta instytucja, w tym składzie przestanie istnieć. Potrzebne są rozwiązania natury konstytucyjnej, które będziemy prezentować po konsultacjach z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi.

Chcecie rozwiązać Trybunał Konstytucyjny jak TVP Info?

Potrzebny jest całkowicie nowy Trybunał Konstytucyjny, bo ten stracił legitymację do wydawania orzeczeń. Możliwa jest na zmiana Konstytucji i na przykład odejście od formuły Trybunału Konstytucyjnego jako odrębnej instytucji i wyposażenie w kompetencje TK jednej z dodatkowych izb Sądu Najwyższego. Podajemy ideę pod dyskusję opozycji, żeby do wyborów mieć to rozstrzygnięte. Nie zamykamy się tylko w swoich pomysłach. Nasze uzgodnienia będą przedstawiane w kolejnych odsłonach.

Jak chcecie powołać nowe KRS i TK?

W Senacie wspólnie z PSL, Lewicą i niezależnymi senatorami pracujemy nad ustawą naprawiającą Krajową Radę Sądownictwa. Wszystko wskazuje na to, że ten projekt zostanie przyjęty na najbliższym posiedzeniu Senatu. Sędziowie do KRS nie mogą być wybierani przez polityków. Obecni zostali wybrani z naruszeniem Konstytucji, ich wybór jest z mocy prawa nieważny i niezwłocznie powinna być uruchomiona nowa procedura wyboru. Jeśli chodzi o TK, jest kilka propozycji, które muszą być przez opozycję przedyskutowane. Jedna – jak już mówiłem – mówi o zastąpieniu Trybunału Konstytucyjnego izbą konstytucyjną Sądu Najwyższego, druga – o całkowitym nowym wyborze przez parlament, z udziałem Senatu, natomiast trzecia pozostawiałaby wybór członków Trybunału Konstytucyjnego Krajowej Radzie Sądownictwa, czyli również bez udziału polityków. Ale do tego potrzebna jest zmiana Konstytucji.

Hołownia, PSL i Lewica są wściekli na Platformę, że nie skonsultowała z nimi chociażby możliwości użycia logotypów w trakcie konferencji czy chęci współpracy.

Nie będę zdradzał politycznej kuchni. Powiem tak: badania zostały wysłane do wszystkich tych ugrupowań, które zostały wymienione i odbyliśmy rozmowy. Niech koledzy z opozycji przemyślą nasze propozycje na spokojnie. To nie jest czas, żeby obrażać się na kogokolwiek w opozycji, tylko żeby współpracować. Nasze posłanki i posłowie w piątek na zaproszenie Lewicy uczestniczyli w konsultacjach dotyczących ostatniego wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Popieramy PSL w sprawie ich pomysłów dotyczących zawieszenia podatku od nieruchomości. A co do Szymona Hołowni: nie proponuję mu małżeństwa. Jest czas na współpracę, nie na zabawę w mediach społecznościowych. Polityka to nie jest talent show, to nie jest wyścig na lajki, to nie jest casting. Polityka polega na tym, żeby zbudować skuteczną konstrukcję do zrealizowania tego, co wspólnie proponujemy. Jeżeli zmarnujemy trzy lata na wzajemne uszczypliwości, na podbieranie sobie posłów, to tylko wzmocnimy Kaczyńskiego. Błędem polskiej opozycji było zawsze to, że współpracowała jedynie w wersji last minute. Dlatego np. lewica nie weszła do parlamentu w 2015 r. i PiS przejął władzę, tak upadła formuła szerokiej koalicji do parlamentu w 2019 r., co znowu pozwoliło PiS na zwycięstwo. Nie można popełnić tych samych błędów.

PO nie walczy o przywództwo w opozycji?

Zawsze jest tak, że ktoś musi dać sygnał do działania. Stwórzmy wspólny mianownik programowy –  przedstawiliśmy naszą ofertę, ale jesteśmy otwarci na propozycje partnerów. Musimy pokazać inną twarz polityki. Dzisiaj każdy odpowiedzialny polityk, który widzi, jak obecna władza niszczy Polskę, powinien się zastanowić, co jest dla niego najważniejsze. My mówimy: dla nas ważniejsze jest rozwiązanie problemów. Na tym tle spory personalne są nieistotne. Dlatego zacznijmy rozmawiać o programie, personalia zostawmy na później. Jeżeli powielimy błędy z przeszłości, to Kaczyński i jego ludzie będą jeszcze długo dewastowali Polskę.

Konfederacja może zasilić waszą koalicję?

To bardzo trudne pytanie. Jestem ostatnim, który chciałby jakoś dzielić parlamentarzystów Konfederacji. Czasami zdarza się głosować tak samo. Niestety, w wielu sprawach mamy odmienne poglądy. Jeżeli w tym Sejmie udałoby się przekonać kilkoro posłów PiS do tego, by zakończyć złe rządy, to oczywiście Konfederacja jest koniecznym i ważnym podmiotem. Każde ugrupowanie opozycyjne musi chcieć jak najszybszego końca tej złej władzy.

Dlaczego podczas konferencji zdawkowo były poruszane kwestie zdrowia i gospodarki?

Kwestie gospodarcze będziemy omawiać w poniedziałek na eksperckim panelu prowadzonym przez poseł Izabelę Leszczynę. Pokazaliśmy bardzo jasne, czytelne rozwiązanie dotyczące zwiększenia nakładów na służbę zdrowia. Pokazaliśmy również, że absolutnie nie zgadzamy się z tym, by scentralizować polską służbę zdrowia. Jeżeli chodzi o gospodarkę, to w Sejmie znajduje się kilka naszych projektów ustaw napisanych na podstawie propozycji przedsiębiorców, dotyczących chociażby tego, by wyrzucić do kosza absurdalne przepisy, które powodują, że przedsiębiorcy dotknięci kryzysem nie dostają pomocy państwa, ponieważ mają niewłaściwe kody PKD.

Podczas konferencji nie podjęliście też takich tematów jak np. sprawy praw kobiet i kwestia aborcji.

W sprawie praw kobiet, również w kwestii ochrony ich zdrowia i życia, i prawa wyboru, w najbliższym czasie PO przedstawi konkretne propozycje. Do kompromisu aborcyjnego nie ma powrotu. Nowa umowa społeczna dotycząca prawa aborcyjnego, powinna być oparta na decyzji kobiety. Osobiście jestem jednak przeciwnikiem „aborcji na życzenie”.

Czyli wg PO aborcja nie jest ok?

Dla mnie aborcja na życzenie nie jest OK. Ale nie mam prawa – nawet jako szef największej partii opozycyjnej narzucać swojego stanowiska komukolwiek w tego typu sprawach.

Dlaczego chcecie likwidować TVP Info?

TVP Info to dziś sztab wyborczy PiS, utrzymywany z pieniędzy podatników, a nie telewizja informacyjna. Zbieramy podpisy pod ustawą o likwidacji abonamentu.

Szymon Hołownia mówił, że chce zostać premierem. Mógłby pan być w rządzie, w którym Hołownia byłby premierem?

Nie mam problemu z tym, by Szymon Hołownia był prezydentem, premierem, ministrem a nawet prymasem. Jestem w polityce po to, by zmieniać Polskę, a nie kłócić się o stołki.

Pan nie nosi buławy premierowskiej w plecaku?

Widziałem już premierów z Krakowa i tych, którzy marzyli o tym, żeby być premierami. Chcę doprowadzić do tego by nasze postulaty zostały zrealizowane w przyszłej kadencji Sejmu. A w jakiej formule – to zdecydujemy wspólnie w koalicji rządowej.

Czy w dalszym ciągu będziecie opozycją totalną?

Jesteśmy i będziemy opozycją odpowiedzialną.

Kiedy ten „czas na zmiany”, zapowiedziany przez PO, nadejdzie?

Zmiany są możliwe, kiedy odejdzie PiS. Rozmawiamy z politykami Zjednoczonej Prawicy. Przekonujemy część posłów PiS, by dołączyli do obozu demokratycznego, by skrócić złe rządy. Jeżeli to się nie uda, to będziemy gotowi na wybory w konstytucyjnym terminie.

Jesteście gotowi na wcześniejsze wybory?

Zjednoczona Prawica się sypie. Mamy powołany sztab, który jest przygotowany na to, gdyby wybory miały odbyć się nawet za 45 dni. W każdej chwili możemy ruszyć z kampanią wyborczą. Jesteśmy gotowi na wcześniejsze wybory, jesteśmy gotowi, żeby przejąć odpowiedzialność. Polski nie stać na niepewność, na tkwienie w marazmie.

współpraca Jakub Czermiński                     

Co PO może dać Polakom, czego nie daje im PiS?

Wartości, o których PiS zapomniało: poczucie bezpieczeństwa, stabilizację, przewidywalność, szacunek, podmiotowe traktowanie, obywatelskość. Odbudujemy zaufanie do państwa. Obecny kryzys pokazał, że instytucje przejęte przez polityków opcji rządzącej nie działają właściwie. Nie działa służba zdrowia, nie działa zarządzanie kryzysowe, nie działa wymiar sprawiedliwości, nie działa prokuratura. Władza musi być kontrolowana. Koniec bezkarności, koniec nierozliczonych afer, ale przede wszystkim koniec drenowania pieniędzy z budżetu państwa i ze spółek Skarbu Państwa do prywatnych i partyjnych kieszeni.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Wyłączanie spod sankcji. KAS odmraża środki rosyjskich firm w Polsce
Polityka
Zaskakujący kandydaci z PO na prezydenta Warszawy po Rafale Trzaskowskim
Polityka
Polityka na Wielkanoc: dlaczego coraz trudniej kreować tematy
Polityka
Ziobro nie dał sobie rady z polskimi komunistami
Polityka
Szymon Hołownia o różnicach między partiami. „Trzecia Droga spełnia obietnice”