Papież nie chce potępiać rozwiedzionych

Papież opublikował dokument o „radości miłości". Dla jednych to rewolucja w Kościele, dla innych wiele hałasu o nic.

Aktualizacja: 10.04.2016 22:05 Publikacja: 10.04.2016 18:50

Najnowsza adhortacja Franciszka wywołuje wiele kontrowersji

Najnowsza adhortacja Franciszka wywołuje wiele kontrowersji

Foto: AFP, Andreas Solaro

Korespondencja z Rzymu

W obszernej, liczącej dziewięć rozdziałów i 325 paragrafów, adhortacji apostolskiej Franciszek podsumował dwa niepozbawione kontrowersji watykańskie synody poświęcone duszpasterstwu rodzin (2014, 2015).

Ostre dyskusje, a nawet zarzuty o manipulowanie synodem przez wspieranych przez papieża reformatorów (głównie hierarchów niemieckich i austriackich), dotyczyły dwóch kwestii: możliwości przystępowania do komunii osób, które wzięły ślub kościelny, ale żyją w innych związkach, i stosunku do par gejowskich. Oba synody ze względu na społeczną i ideologiczną nośność obu tematów były rekordowo śledzone i komentowane przez światowe media. Nie inaczej miały się sprawy z adhortacją przedstawioną w piątek w biurze prasowym Watykanu przez metropolitę wiedeńskiego kard. Christopha Schöborna. We Włoszech pociągnęła za sobą prawdziwą falę komentarzy, analiz i polemik. Również ze strony kościelnych hierarchów.

W budzącej najwięcej emocji kwestii komunii dla rozwiedzionych papież napisał: „Biorąc pod uwagę różnorodność poszczególnych sytuacji, nie można od tej adhortacji oczekiwać nowych norm ogólnych typu kanonicznego", czyli że doktryna nie ulega zmianie.

Równocześnie jednak podkreślił, że „nikt nie może być potępiony na zawsze, bo nie jest to logika Ewangelii" i że nie można praw moralnych traktować jak kamieni, którymi rzuca się w grzeszników, a konfesjonału jak sali tortur. Natomiast z przypisu wynika, że w niektórych sytuacjach „można udzielać pomocy w postaci sakramentów".

W wypowiedzi dla mediów abp Vincezno Paglia, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny, daje przykład: „Kobieta porzucona przez męża, wychowująca dzieci, poznaje drugiego mężczyznę. Rodzą się następne dzieci i związek jest stabilny. Jak można nazwać to cudzołóstwem?".

Watykaniści najważniejszych włoskich gazet, „Corriere della Sera" i „La Repubblica", uznali, że to epokowa zmiana w dobrą stronę, bo papież dopuszcza w pewnych okolicznościach komunię dla rozwiedzionych. Dziennik włoskich biskupów „Avvenire" napisał nawet, że adhortacja jest najważniejszym dokumentem Kościoła nowego tysiąclecia, a artykuł nosi tytuł: „Rodzina zaczyna się od Franciszka".

Natomiast Antonio Socci, jeden z najostrzejszych krytyków tego pontyfikatu, zarzuca Franciszkowi powolny, celowy demontaż doktryny katolickiej i wystąpienie przeciw prawom boskim. Obawia się, że papież, coraz bardziej rozmywając doktrynę, zmieni Kościół w swego rodzaju religijną ONZ, w której wielkie wpływy będą miały Greenpeace i lewicowe związki zawodowe.

Z kolei watykanista „La Stampa" Marco Tosatti na swoim bardzo popularnym i szeroko cytowanym blogu pod szekspirowskim tytułem „Wiele hałasu o nic" napisał: „Odnosimy wrażenie, że imponująca adhortacja postsynodalna w gruncie rzeczy, jeśli chodzi o kwestie budzące najwięcej kontrowersji, pozostawiła sprawy tak, jak przedtem stały".

Jak przypomniał Tosatti, udzielanie komunii rozwiedzionym w pewnych szczególnych sytuacjach jest już stosunkowo szeroko rozpowszechnioną praktyką, szczególnie w Niemczech i w Austrii, więc trudno uznać, że papieski dokument cokolwiek w tej sprawie zmienia. Podkreślił, że papież jednak zrezygnował ze zmiany norm ogólnych, czego domagali się niektórzy teologowie na obu synodach.

Poproszony o komentarz dla „Rz" ks. prof. Dariusz Kowalczyk, dziekan wydziału teologii na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, powiedział: „Nie doszło do jakiejś rewolucji w Kościele, ale też nie można twierdzić, że nic się nie zmieniło. Bo w świetle adhortacji (nr 301) już nie można powiedzieć, że wszyscy rozwiedzeni żyjący w nowych związkach z definicji znajdują w stanie grzechu śmiertelnego. Choć z adhortacji wcale jasno nie wynika, że mogą przystępować do komunii". Prof. Kowalczyka nie dziwi, że dokument wywołał tak różne komentarze: „Taki jest styl Franciszka. Jego wypowiedzi i teksty są tak formułowane, że można je interpretować bardzo różnie".

Natomiast wszyscy watykaniści zgadzają się, że kwestię związków gejowskich Franciszek odłożył z powrotem na półkę. Papież przeciwstawił się zrównywaniu związków homoseksualnych z małżeństwem, a naciski na Kościoły lokalne w tej sprawie uznał za niedopuszczalne. Skrytykował również „ideologiczne negowanie różnicy płci", czyli ideologię gender.

Wielu komentatorów zwraca uwagę na słowa o tym, że erotyczny wymiar miłości nie jest dozwolonym złem i ciężarem, ale darem Boga, co interpretują jako zmianę podejścia Kościoła do seksu, który w ten sposób utracił rolę wyłącznie prokreacyjną, choć pisał o tym również Jan Paweł II. Admiratorzy i krytycy adhortacji na ogół się zgadzają, że to bardzo ważny dokument i choć nie zmienia doktryny, proponuje nowe rozłożenie akcentów z naciskiem na miłosierdzie, wybaczenie i akceptację ludzkich grzechów i słabości.

Słychać też głosy ubolewania, że światowe media długą i wielowątkową adhortację praktycznie sprowadziły do problemu rozwiedzionych, tymczasem papież poświęcił mu zaledwie jeden z dziewięciu rozdziałów.

Korespondencja z Rzymu

W obszernej, liczącej dziewięć rozdziałów i 325 paragrafów, adhortacji apostolskiej Franciszek podsumował dwa niepozbawione kontrowersji watykańskie synody poświęcone duszpasterstwu rodzin (2014, 2015).

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej