Jednym z marzeń polskiej prawicy jest nie tylko zbliżenie poziomu rozwoju naszej gospodarki do poziomu najbogatszych państw Zachodu, ale nawet prześcignięcie ich pod tym względem. Dokumenty programowe partii i rządu, wypowiedzi polityków, roztaczają wizję Polski zasobnej, zajmującej należne jej miejsce na gospodarczej mapie świata. Ekonomiczny niedorozwój wynikał, zdaniem prawicy, z braku suwerenności Polski, która nie mogła prowadzić polityki gospodarczej odpowiadającej narodowym interesom.
„Oczywistą oczywistością" jest, że po wyborczym zwycięstwie zjednoczonej prawicy Polska mogła wreszcie przystąpić do odrabiania straconych lat, w których byliśmy „kondominium rosyjsko-niemieckim", a stan gospodarki został opisany sugestywnym hasłem „Polska w ruinie". Trudno się zatem dziwić, że ambitne zadanie doganiania wysoko rozwiniętych krajów Zachodu pod względem poziomu dochodów (PKB na mieszkańca) stało się jednym z najważniejszych celów formułowanych w partyjnych i rządowych dokumentach.
Narodowa wersja państwa dobrobytu
Koncepcja doganiania państw Zachodu została rozwinięta w strategicznym dokumencie gospodarczym rządu opracowanym na początku upływającej kadencji Sejmu, zwanym „strategią na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" lub planem Morawieckiego. Do zbliżających się wyborów prawica przystępuje z nowym ambitnym planem doganiania. Z tym że koncepcja procesu doganiania została podniesiona na wyższy, odpowiadający aktualnym uwarunkowaniom budowy suwerennej i autonomicznej gospodarki, poziom.
Po zwycięstwie PiS w najbliższych wyborach polska gospodarka już nie będzie po prostu doganiać bogatszych gospodarek Zachodu – w Polsce realizowana będzie narodowa wersja „państwa dobrobytu". Można oczywiście postawić pytanie: dlaczego nam nie wystarczy już proste doganianie i potrzebna jest polska wersja ekonomii dobrobytu. Na pytanie to można by odpowiedzieć prosto: nam się polska wersja państwa dobrobytu po prostu należy.
W wyniku pogłębionej analizy można jednak dojść do bardziej rozwiniętych wniosków. Wydaje się, że zmiana podejścia do procesu doganiania wynika z krytycznej oceny koncepcji i dotychczasowych wyników doganiania. To może wyjaśniać, dlaczego od dłuższego czasu strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju z jej malowniczymi slajdami zniknęła z publicznego forum.