Matematyka na maturze: królowa poprawek - komentuje Marek Kobylański

Jakość nauczania matematyki w polskich szkołach jest zbyt niska. Cierpią na tym uczniowie, przymuszani do zdawania jej na maturach.

Publikacja: 20.08.2019 20:55

Matematyka na maturze: królowa poprawek - komentuje Marek Kobylański

Foto: AdobeStock

We wtorek odbyły się poprawkowe matury. Dla wielu matematyka na egzaminie dojrzałości to droga przez mękę. Świadczą o tym wyniki z lat 2015-2017, gdy poległa na niej średnio co szósta osoba. Ten rok potwierdził statystyki z ubiegłych lat.  Zwróciła na to uwagę Najwyższa Izba Kontroli i doszła do wniosku, że jest źle uczona, trzeba więc zawiesić ją jako obowiązkowy  przedmiot maturalny, dopóki sytuacja się nie poprawi. Ministerstwo Edukacji Narodowej odpowiedziało, że poziom kształcenia matematycznego w polskich szkołach jest na dobrym poziomie i ani myśli rezygnować z egzaminowania.

Czytaj także: Matury: uczniowie walczą o lepsze wyniki

Pamiętam swoje uczniowskie czasy i obserwuję, co się dzieje w szkole dziś. Matematyka nadal potrafi być zmorą, szczególnie niezbyt uzdolnionych w tym przedmiocie. A że do matmy trzeba mieć smykałkę, to jasne jak dwa  razy dwa. Niezbędny jest też dobry nauczyciel. O takiego często trudno. Wskazują na to zarówno moje wspomnienia, jak i ostatnie doświadczenia syna, którego przez pół roku uczyła rachunków młoda nauczycielka z zerowym doświadczeniem. Skutek był fatalny.

Zwolennicy obowiązkowego egzekwowania wiedzy matematycznej twierdzą, że bez algebry i geometrii trudno poradzić sobie w dzisiejszych czasach. Któregoś razu chciałem zweryfikować umiejętności jednego z twardych głosicieli tej prawdy. Poprosiłem go o rozwiązanie zdania domowego mojej córki z siódmej klasy. Poddał się. A w życiu radzi sobie bardzo dobrze.

Liczby są niezbędne, by świat dobrze się kręcił, ale ilu z nas z wykształceniem ogólnym pamięta wzory geometryczne?  Spytałem kilku kolegów redakcyjnych. Nikt nie potrafił podać żadnego. Czy to, że dorośli i wykształceni ludzie, fachowcy w swojej dziedzinie, nie znają matematycznych pojęć  z czasów szkolnych, jest argumentem przeciw matematyce? Nie! Matematyka uczy logicznego myślenia. Tego się nie da podważyć.

Czyli jak to z nią jest? Potrzebna jest bez dwóch zdań. Jednak jej sposób nauczania kuleje. Trzeba go poprawić. Jeśli nie, to królowa nauk  będzie nadal rządzić niepodzielnie na poprawkowych egzaminach i stresować młodych ludzi. Mam poważne wątpliwości, czy przymus matematyczny na maturze ma sens szczególni dla tych,  do których wraca tylko we wspomnieniach jako szkolna udręka.

We wtorek odbyły się poprawkowe matury. Dla wielu matematyka na egzaminie dojrzałości to droga przez mękę. Świadczą o tym wyniki z lat 2015-2017, gdy poległa na niej średnio co szósta osoba. Ten rok potwierdził statystyki z ubiegłych lat.  Zwróciła na to uwagę Najwyższa Izba Kontroli i doszła do wniosku, że jest źle uczona, trzeba więc zawiesić ją jako obowiązkowy  przedmiot maturalny, dopóki sytuacja się nie poprawi. Ministerstwo Edukacji Narodowej odpowiedziało, że poziom kształcenia matematycznego w polskich szkołach jest na dobrym poziomie i ani myśli rezygnować z egzaminowania.

Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem
Opinie Prawne
Marek Isański: Organ praworządnego państwa czy(li) oszust?