Reklama

Tomasz Pietryga: Reforma – nie mylić z uległością

Abstrahując od konfliktu z Unią Europejską, system dyscyplinarny musi zostać naprawiony. Obecny stan prowadzi do bezkarności sędziów, którzy złamali prawo.

Publikacja: 08.08.2021 19:03

Tomasz Pietryga: Reforma – nie mylić z uległością

Foto: AdobeStock

Nie będzie frontalnego starcia z Brukselą o sądy, do czego zachęcał Zbigniew Ziobro. Przy rozwiązywaniu sporu o Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego głos będzie miała opcja umiarkowana. Przesądził o tym Jarosław Kaczyński, który przyznał, że jeżeli zniknie Izba Dyscyplinarna SN, zniknie też przedmiot sporu z UE.

Co zrobi zatem Prawo i Sprawiedliwość? Likwidując Izbę, zamknie sprawę wykonywania wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE. Retorycznie prezes PiS przedstawia to jako kolejny etap reformy sądów, w których system dyscyplinarny działał wadliwie, a nie uległość wobec Brukseli.

Na miejsce Izby powołany zostanie nowy, podobny twór albo też postępowania dyscyplinarne zostaną rozproszone, będą się nimi zajmować losowo wybrani na kadencje sędziowie SN. W ten sposób dojdzie do „wymieszania" przy orzekaniu nowych i starych sędziów. Utrudni to stawianie zarzutów, że system dyscyplinarny jest upolityczniony.

W ten sposób PiS tworzy sobie spore pole manewru. Nawet gdyby nowe przepisy znowu były sprzeczne z prawem unijnym, badanie ich przed TSUE będzie musiało zacząć się od nowa. Zajmie to nawet dwa lata.

Pytanie, czy PiS będzie chciał eskalować konflikt z Brukselą, czy raczej poszuka rozwiązań szybko wygaszających dotychczasowy spór. Jeżeli wybierze rozwiązania, które wypełniałyby wskazania Trybunału, konflikt może przez jakiś czas zostać zamrożony. Jeżeli natomiast wybierze drogę, w której reformując Izbę Dyscyplinarną, będzie ignorował wskazania TSUE, spór będzie trwał w najlepsze.

Reklama
Reklama

Abstrahując od konfliktu z Unią Europejską, system dyscyplinarny musi zostać naprawiony. Obecny stan prowadzi do bezkarności sędziów, którzy złamali prawo. Przez ponad dwa lata postępowania dyscyplinarne przed Izbą były wstrzymane przez TSUE. Sprawy sędziowskich przewinień, np. niedbalstwa przy prowadzeniu procesów, były zamykane do szuflady. Po ostatnim wyroku TSUE zostały zablokowane postępowania immunitetowe, wszczynane na wniosek prokuratury. A to oznacza, że sędziowie nie będą mogli ponosić odpowiedzialności karnej np. za prowadzenie samochodu po pijanemu lub inne sprawy kryminalne, bo będzie chronił ich immunitet.

Jarosław Kaczyński zasugerował opcję zniesienia sędziowskich immunitetów. Byłoby to rozwiązanie chyba najbardziej radykalne z możliwych. Radykalniejsze od wszystkich dotychczasowych reform.

Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Wczasowa łódka konna, czyli o zakazie reklamy alkoholu
Opinie Prawne
Piotr Podgórski: Projekt wysokiego ryzyka
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: TK, czyli organ pomocny politykom, dla obywateli bezużyteczny
Opinie Prawne
Mariusz Brunka, Arseniusz Finster: Starostowie z bezpośredniego wyboru?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie Prawne
Tomasz Zalewski: Włoska lekcja cyberbezpieczeństwa
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama