Aktualizacja: 30.07.2020 14:08 Publikacja: 30.07.2020 13:48
Foto: Adobe Stock
Wiadomość o tych planach od początku wydawała się niewiarygodna. W Polsce, walczącej z wykluczeniem komunikacyjnym małych miejscowości, na malowniczym i pełnym nieodkrytych tajemnic Dolnym Śląsku, gdzie poniemieckie linie kolejowe powinno się przywracać do życia, ktoś postanowił pozwolić na taką legalną eksplozję. Po wielu miesiącach zaprzeczeń ze strony ministerstwa kultury czy wojska i kolei okazało się, że to jednak prawda – są takie plany. Wiceminister kultury Paweł Lewandowski mówi nawet, że to, co jest stare i stoi nieużywane, nie musi być zabytkowe. To prawda, urzędnicze kryteria uznawania czegoś za zabytek są aż za swobodne. Ale czy mamy rozumieć, że zamiast finansować ich odnawianie kolejni filmowcy będą mogli sobie wysadzić inne popadające w ruinę obiekty, zamki, pałace czy kościoły jeśli nie figurują w żadne rejestry?
Adwokaci i adwokatki desperacko oczekują zmian prawa. Nie tylko tych na poziomie przywracania ładu konstytucyjne...
Pomysł wstrzymania się przez korporacje na 30 dni z przekazywaniem sądom list prawników świadczących pomoc z urz...
Sądownictwo dyscyplinarne to bardzo wrażliwy obszar wymiaru sprawiedliwości. I chyba dlatego pokusy jego polityc...
Wiceminister sprawiedliwości publikuje materiały popierające jednego z kandydatów, a analitycy rozstawiają już s...
Czasem dużo musi się zmienić, by wszystko zostało po staremu. Dotyczy to także podejścia do legislacji i kluczow...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas