Za hazard karze się tego, kto czerpie zyski

Służby celne nakładają kary na restauratorów, którzy jedynie udostępnili lokal pod automaty do gier. Nie ma znaczenia, że na grach nie zarabiają – zauważa ekspert Przemysław Szymczyk.

Aktualizacja: 15.03.2016 08:45 Publikacja: 15.03.2016 07:47

Za hazard karze się tego, kto czerpie zyski

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Z samego faktu wynajęcia kilku metrów kwadratowych lokalu pod automaty hazardowe nie można wywodzić, że wynajmujący dopuszcza się urządzania hazardu. Aby tak się stało, konieczna jest rzeczywista aktywność wynajmującego związana z obsługą urządzeń hazardowych oraz czerpanie przez niego korzyści finansowych z hazardu.

Od pewnego czasu przedstawiciele Służby Celnej prowadzą w całej Polsce masowe kontrole lokali, w których znajdują się automaty do gier hazardowych. Dotychczas dokonano ok. 12 tys. kontroli, konfiskując przy tym ponad 30 tys. urządzeń do gier i nakładając na ich właścicieli oraz wynajmujących lokale kary pieniężne o łącznej wysokości prawie 130 mln zł.

Według ustawy z 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych (uchwalonej po ujawnieniu tzw. afery hazardowej) grami na automatach są gry na urządzeniach mechanicznych, elektromechanicznych lub elektronicznych, w tym komputerowych, o wygrane pieniężne lub rzeczowe, w których gra zawiera element losowości. Urządzanie i prowadzenie działalności w zakresie tego typu gier dozwolone jest wyłącznie w kasynach gry na podstawie specjalnie udzielonej koncesji.

W myśl art. 89 ust. 1 pkt 2 ustawy każdy, kto urządza gry na automatach poza kasynem, naraża się na grzywnę w wysokości 12 tys. zł za każdy automat.

Musi istnieć porozumienie biznesowe

Od samego początku duże kontrowersje wzbudzała możliwość karania za „urządzanie gier" właścicieli lokali (zwłaszcza gastronomicznych), którzy jedynie wynajmują część powierzchni pod instalację automatów w zamian za zryczałtowany czynsz niezależny od wysokości przychodów generowanych przez urządzenia hazardowe. Służby celne nie czyniły w tym zakresie żadnego rozróżnienia i traktowały takie osoby (podobnie jak właścicieli automatów) jako współorganizatorów hazardu.

Stanowisko naczelników organów celnych (podtrzymywane przez dyrektorów izb celnych) sprowadzało się do przyjęcia, że każdy, kto wykonuje jakiekolwiek czynności umożliwiające udział w grach hazardowych i zapewniające ciągłość ich przebiegu, jest urządzającym gry w rozumieniu ustawy.

W związku z licznymi skargami składanymi przez właścicieli restauracji, sklepów, stacji paliw i kafejek internetowych na decyzje organów celnych sądy administracyjne zaczęły przełamywać dotychczasowe stanowisko urzędników, tłumacząc zarazem pojęcie „urządzania gry na automatach" (użyte w art. 89 ust. 1 pkt 2 ustawy o grach hazardowych). Sądy nie zgodziły się z opinią Służby Celnej, wskazując, że dla wyjaśnienia tego terminu nie wystarczy przywołanie jego słownikowego znaczenia, lecz należy kierować się całością regulacji i odnieść ją do stanu faktycznego danej sprawy.

„Urządzanie gry" jest pojęciem szerokim obejmującym czynności związane z ustalaniem regulaminu gry, określeniem praw i obowiązków jej uczestników, zorganizowaniem i odpowiednim przystosowaniem lokalu, zatrudnieniem i przeszkoleniem pracowników, zapewnieniem właściwych zabezpieczeń, czerpaniem korzyści majątkowych z gry itp. Realizowanie konkretnych czynności przy samej grze nie spełnia tych wymogów. Nie można mówić o „urządzaniu hazardu" w sytuacji, kiedy poza udostępnieniem części lokalu, zapewnieniem energii elektrycznej do automatu, włączaniem i wyłączaniem urządzenia oraz telefonicznym informowaniem osoby zajmującej się obsługą automatu o jego zablokowaniu właściciel lokalu nie wykonuje żadnych czynności związanych z obsługą urządzenia, objaśnianiem zasad gier i wypłacaniem wygranych, w szczególności nie zasila automatu żadnymi środkami pieniężnymi, a także nie wykonuje czynności wpływających na wysokość przychodu generowanego przez automat, o czym może świadczyć stała kwota czynszu. W takim przypadku brakuje podstaw do twierdzenia o istnieniu porozumienia biznesowego polegającego na wspólnym urządzaniu gier hazardowych przez właściciela automatów oraz restauratora czy sklepikarza.

Najem to za mało

Wykładnia stosowana przez organy celne prowadziła do naruszenia art. 89 ust. 1 i ust. 2 ustawy hazardowej, polegającego na wymierzaniu wielokrotności kar przewidzianych we wspomnianym przepisie. W efekcie uznania przez organ za urządzającego hazard nie tylko właściciela automatu, ale także wynajmującego pod tę działalność lokal, a nawet serwisanta, dochodziło do nakładania za ten sam automat kilku kar, każda w wysokości 12 tys. zł.

Warto zauważyć, że nawet poprzednio obowiązująca ustawa z 29 lipca 1992 r. o grach i zakładach wzajemnych, która umożliwiała urządzanie gier na automatach w lokalach gastronomicznych, handlowych i usługowych, w żadnym miejscu nie traktowała właścicieli tych lokali jako organizatorów hazardu. Status ten posiadały wyłącznie podmioty, którym właściciele lokali wynajmowali część powierzchni pod urządzenia hazardowe.

Podsumowując, za urządzającego gry na automatach w rozumieniu prawa hazardowego można uznać wyłącznie właściciela (dzierżawcę, użytkownika itp.) automatu do gry, organizującego i prowadzącego przy jego użyciu działalność hazardową, a jednocześnie czerpiącego bezpośrednio z tej działalności korzyści finansowe. Nie jest nim natomiast właściciel lokalu, który jedynie udostępnia część powierzchni pod automaty. Z samego faktu wynajęcia kilku metrów kwadratowych lokalu nie można bowiem wywodzić, że dana osoba dopuszcza się urządzania gier hazardowych.

Autor jest adwokatem w kancelarii Wardyński i Wspólnicy

Z samego faktu wynajęcia kilku metrów kwadratowych lokalu pod automaty hazardowe nie można wywodzić, że wynajmujący dopuszcza się urządzania hazardu. Aby tak się stało, konieczna jest rzeczywista aktywność wynajmującego związana z obsługą urządzeń hazardowych oraz czerpanie przez niego korzyści finansowych z hazardu.

Od pewnego czasu przedstawiciele Służby Celnej prowadzą w całej Polsce masowe kontrole lokali, w których znajdują się automaty do gier hazardowych. Dotychczas dokonano ok. 12 tys. kontroli, konfiskując przy tym ponad 30 tys. urządzeń do gier i nakładając na ich właścicieli oraz wynajmujących lokale kary pieniężne o łącznej wysokości prawie 130 mln zł.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem