Natura, czyli wielkie miejskie marzenie

W większości mieszkamy w miastach, ale marzymy o naturze, szczególnie teraz, gdy jest tak gorąco. Jak stworzyć swoisty ekosystem przyrody w mieście? Czy miasta mogą się stawać ogrodami?

Aktualizacja: 09.08.2018 20:46 Publikacja: 09.08.2018 19:37

Natura, czyli wielkie miejskie marzenie

Foto: ROL

Natura to również zwierzęta. Jakie więc miasto stworzyć dla nich, tak abyśmy mieli poczucie natury? Zwierząt w mieście jest sporo. Tych udomowionych i tych dzikich. Z domowych to głównie psy. Wg Euromonitora jest ich w Polsce 7 mln. Aż 80 proc. spośród tych 48 proc. z nas ,którzy maja jakieś zwierzę, ma psa, kota – 44 proc., ptaki to już tylko 4 proc. Oczywiście, więcej jest na wsi, bo tam 92 proc. ma psa, a w mieście średniej wielkości – tylko 60 proc., a kota – 28 proc.

Jest też wiele zwierząt bezdomnych. Co roku ponad 70 tys. psów jest przyjmowanych do schronisk zwierząt prowadzonych przez gminy. Część z nich znajduje nowych właścicieli. Co ważne, aż 80 proc. z nas uważa, że dzieci powinny się wychować w towarzystwie zwierząt domowych, 13 proc. jest przeciwnego zdania. Bo też uważamy, że opieka nad zwierzęciem to duża odpowiedzialność, tak uważa 91 proc.

A więc przebywanie ze zwierzętami i wychowanie ich to dobry sposób na edukację. A może również na spełnienie naszych marzeń o naturze. Bo zwierzę domowe to taki substytut natury. W mieście akceptujemy zwierzęta dzikie, choć trochę się ich obawiamy. Stowarzyszenie Salamandra w Poznaniu przygotowało więc poradnik „Dzikie zwierzęta w mieście". Promuje dostosowanie infrastruktury miasta do tych gatunków, które są ważne dla utrzymania równowagi gatunkowej, więc szczególnie ptaków i nietoperzy, czyli pożeraczy owadów.

Lepiej, żeby to one się nimi żywiły, niż żebyśmy je zwalczali chemią. Sprowadzamy coraz więcej zwierząt do miasta, zaczynamy hodować pszczoły na dachach wysokich budynków. Te zapylają kwiaty w naszych parkach. Wspieramy zagnieżdżanie się ptaków poprzez budki lęgowe i ochronę jerzyków żyjących na poddaszach, a nawet przestajemy się bać nietoperzy, które przecież są znakomitymi pożeraczami tak kłopotliwych w mieście owadów. Ale zwierzęta domowe też potrzebują wygody w mieście.

W Warszawie, głównie dla psów, przygotowano specjalne ogródki. Warto tam zajrzeć, są w nich miejsca ćwiczeń zwierzęcych, pochylnie i ścianki, ale i możliwość spaceru dla nas. Bo zwierzęta odwdzięczają się swoim właścicielom, zmuszając ich do wysiłku. Wg badań Headey & Grabek ci, którzy je regularnie wyprowadzają, mają o 5 proc. niższe wydatki na leczenie. Ale zwierzęta to również ważna część naszej cywilizacji europejskiej, która oparta jest na franciszkańskim etosie przyrody i człowieka.

Więc dzisiaj myślimy o nich jak o naszych domowych przyjaciołach. Bo w dzisiejszym świecie, gdy jesteśmy często każdy osobno, dają nam możliwość znalezienia wspólnoty z innymi, tymi co również są na spacerze. Ale czy teraz zapewniamy im dobre miejsce i ochronę przed upałem, czy zapewniamy dostęp do wody? W niektórych sklepach są specjalne kąciki dla zwierząt z wodą i cieniem. To jest nasz obowiązek. Bo ustawa o ochronie zwierząt w artykule 9 mówi, że kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu stały dostęp do wody i pomieszczenie dające ochronę przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi.

A więc budując miasto, myślmy o tym, jak będą w nim żyły nasze zwierzęta zarówno te udomowione, jak i te, które chcą w mieście znaleźć schronienie. W Holandii mamy w miastach malutkie fermy zwierząt, takie jak na wsi, z wolnym wybiegiem. To dla edukacji dzieci, aby wiedziały, skąd są mleko i jajka. A zwierzęta przypominają nam też o naturze, również o krajobrazie i zieleni. Bo trudno wyobrazić sobie spacer z psem czy wypuszczenie na dwór kota lub możliwość życia ptaków bez zieleni miejskiej.

Co więcej – bez systemu zieleni miejskiej, który łączyłby parki i ogrody miejskie, podwórka osiedlowe, dając możliwość tworzenia swoistego ekosystemu przyrody w mieście. Ten ekosystem sprzyja naturalizacji miasta, więc zwierzętom i nam z nimi też. Przypomina sens natury i pozwala spełnić to nasze miejskie marzenie, które będzie stawało się miastem ogrodem i miejscem wspólnoty ludzi i przyrody. Przecież 87 proc. z nas uważa, że pies jest przyjacielem człowieka, i to nawet najlepszym. ©?

Natura to również zwierzęta. Jakie więc miasto stworzyć dla nich, tak abyśmy mieli poczucie natury? Zwierząt w mieście jest sporo. Tych udomowionych i tych dzikich. Z domowych to głównie psy. Wg Euromonitora jest ich w Polsce 7 mln. Aż 80 proc. spośród tych 48 proc. z nas ,którzy maja jakieś zwierzę, ma psa, kota – 44 proc., ptaki to już tylko 4 proc. Oczywiście, więcej jest na wsi, bo tam 92 proc. ma psa, a w mieście średniej wielkości – tylko 60 proc., a kota – 28 proc.

Pozostało 88% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu